Profesor musi pozwać szpital
Treść
Zdjęcie: Telewizja Trwam/ -
Z mec. Jerzym Kwaśniewskim, pełnomocnikiem prof. Bogdana Chazana, rozmawia Izabela Borańska-Chmielewska
Czy prof. Bogdan Chazan będzie odwoływał się do sądu od decyzji prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz o zwolnieniu z pracy?
– Na chwilę obecną nie mogę mówić o konkretnych zarzutach i naszych wnioskach dotyczących treści wypowiedzenia umowy o pracę prof. Bogdana Chazana. Przepisy prawa pracy przewidują jeden scenariusz odwołania od tej decyzji, czyli złożenie pozwu o stwierdzenie bezskuteczności oświadczenia o wypowiedzeniu umowy o pracę. Taki pozew musi zostać złożony przeciwko szpitalowi, który jest pracodawcą. To oczywiście nie jest komfortowa sytuacja z punktu widzenia pana profesora, natomiast mamy świadomość, że pozywając szpital, de facto sprzeciwiamy się decyzji prezydenta miasta stołecznego Warszawy.
Jakie szanse ma prof. Chazan na skuteczne odwołanie się od decyzji ratusza?
– To podlega ocenie sądu. Nie mogę nic więcej powiedzieć, dopóki nie złożymy odwołania.
Wypowiedzenie nie było dyscyplinarne. Co to oznacza?
– Prezydent Warszawy zdecydowała się na rozwiązanie umowy o pracę z trzymiesięcznym wypowiedzeniem. Pan profesor pozostaje zatem pracownikiem Szpitala Świętej Rodziny do końca października tego roku. Oznacza to, że ratusz uznał, iż działania profesora nie stanowiły ciężkiego naruszenia jego obowiązków.
W szpitalu trwają jeszcze kontrole?
– Tak, zakończyła się tylko kontrola ratusza. Wczoraj doręczono szpitalowi jednozdaniowe oświadczenie o oddaleniu uwag i zastrzeżeń złożonych do projektu wystąpienia pokontrolnego. Doręczono je tylko i wyłącznie dlatego, żeby jeszcze tego samego dnia wypowiedzieć profesorowi umowę o pracę, bo inaczej podnieślibyśmy zarzut, że kontrola nie została zakończona, a jej wnioski stają się podstawą do wiążących decyzji personalnych. Pytanie tylko, czy taka jednozdaniowa odpowiedź to dowód na to, że ta kontrola naprawdę została zakończona, czy stanowi tylko pewną fikcję mającą na celu doprowadzić do zwolnienia pana profesora. Poza tym wciąż trwają kontrole Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia, do których złożono uwagi i zastrzeżenia w ubiegłym tygodniu, teraz czekamy na ustosunkowanie się do nich MZ i NFZ. Trwa też kontrola rzecznika praw pacjenta, uwagi i zastrzeżenia szpitala do wniosków tej kontroli zostały złożone w poniedziałek.
Co z karą nałożoną na szpital przez NFZ?
– Teraz trudno powiedzieć, jakie będą kroki szpitala, bo obowiązki pana profesora przejął jego zastępca. Teoretycznie szpital ma możliwość kwestionowania tej kary, zrobił to na razie w uwagach i zastrzeżeniach do protokołu kontroli. Zwracam uwagę, że kara została nałożona za niewykonanie przez prof. Bogdana Chazana obowiązku nałożonego na lekarzy przez niekonstytucyjny art. 39 ustawy o zawodzie lekarza, to jest za niewskazanie pacjentce miejsca do poddania się aborcji. Jest to całkowicie sprzeczne z ustaleniami ratusza, który stwierdził przecież, że prof. Bogdan Chazan w ogóle nie miał możliwości korzystania z klauzuli sumienia, ponieważ był w tej sprawie jedynie administratorem.
Dziękuję za rozmowę.
Izabela Borańska-ChmielewskaNasz Dziennik, 23 lipca 2014
Autor: mj