Prezydencie, nie podpisuj
Treść
Liga Polskich Rodzin wystosowała apel do prezydenta Lecha Kaczyńskiego o nieratyfikowanie traktatu lizbońskiego. Ratyfikacja byłaby - zdaniem polityków LPR - przyłożeniem się do likwidacji polskiej niepodległości. - My, jako LPR, nie wyobrażamy sobie, by prezydent mógłby taki dokument ratyfikować i podpisać - powiedział na sobotniej konferencji prasowej p.o. przewodniczący LPR, eurodeputowany Sylwester Chruszcz. - Przedstawia się nam, bez zgody Narodu Polskiego, do ratyfikacji ustawę, która ma likwidować państwo polskie i budować jeden wielki organizm europejski, jedno wielkie państwo - podkreślił. Chruszcz dodał, że traktat pozbawi Polskę atrybutów państwa narodowego. Inny polityk LPR Janusz Dobrosz podkreślił, że traktat "w zasadzie całkowicie likwiduje suwerenność państwa polskiego". Były poseł LPR Mirosław Orzechowski uważa, iż prezydent dostaje obecnie największą szansę od początku kadencji, aby wykazać, że jest prezydentem wszystkich Polaków. - Ślubował przed Narodem, powołując na świadka imię Boga, że będzie wierny Polsce i Narodowi, i interesom polskim, że do końca przy nich będzie trwał - powiedział szef Rady Programowej LPR. - Jeśliby prezydent, w co nie chcę wierzyć, podpisał ustawę umożliwiającą ratyfikację traktatu, to sprzeniewierzy się własnej przysiędze. Będzie musiał wtedy stanąć przed Trybunałami, choćby takimi oceniającymi jego postawę moralną - dodał Orzechowski. Dla Dobrosza niezrozumiałe jest, że "prezydent suwerennego państwa chce się pozbyć kompetencji, które nadał mu Naród". Wezwał Lecha Kaczyńskiego, aby nie likwidował suwerennego państwa polskiego tak jak król Stanisław August Poniatowski. W najbliższą środę Sejm będzie rozpatrywał projekt ustawy, która upoważnia prezydenta do finalizacji procesu ratyfikacji traktatu. Wcześniej Sejm podjął decyzję, że traktat lizboński zostanie przyjęty przez parlament, a nie w drodze referendum. Zenon Baranowski "Nasz Dziennik" 2008-03-10
Autor: wa