Premier M. Morawiecki: Norwegia powinna podzielić się z Ukrainą zyskami ze sprzedaży surowców energetycznych
Treść
Premier Mateusz Morawiecki wzywa Norwegię do podzielania się zyskami ze sprzedaży surowców energetycznych. Środki miałyby być przekazane na odbudowę Ukrainy. „To jest pośrednie żerowanie na tym, co się dzieje” – mówił szef polskiego rządu.
W wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę świat odcina się od kremlowskich surowców. Obecnie trwa poszukiwanie nowych kierunków dostaw. Na energetycznej mapie świata w siłę rosną mniejsi dotąd dostawcy. Tak jest m.in. w przypadku Norwegii. Według tamtejszego Centralnego Biura Statystycznego w marcu padł rekord eksportu gazu. Wartość sprzedanego surowca wyniosła ponad 50 mld złotych. Jeśli chodzi o ropę, Norwegia zarobiła 23 mld złotych. Do niecodziennego wzrostu zysków odniósł się premier Mateusz Morawiecki.
– Norwegowie powinni się podzielić gigantycznym zyskiem. Drodzy norwescy przyjaciele, to nie jest normalne. To nie jest sprawiedliwe. Niechcący, bo przecież to nie jest wina Norwegii, że jest wojna na Ukrainie, ale to jest pośrednie żerowanie na tym, co się dzieje – mówił szef polskiego rządu.
Premier za swoje słowa został skrytykowany przez opozycję.
„Ależ odważny ten Mateusz Morawiecki. To zaatakuje Norwegów, za chwilę informatyków, potem przyłoży brukselskim elitom. Ale banksterów, handlarzy nieruchomościami i czyścicieli kamienic jakoś omija szerokim łukiem” – napisał na Twitterze Borys Budka z Platformy Obywatelskiej.
Ależ odważny ten #Morawiecki. To zaatakuje Norwegów, za chwilę informatyków, potem przyłoży brukselskim elitom. Ale banksterów, handlarzy nieruchomościami i czyścicieli kamienic jakoś szerokim łukiem omija…
— Borys Budka (@bbudka) May 22, 2022
Premier w swojej wypowiedzi wyjaśnił jednak jasno, że nie chodzi o dzielenie się z Polską, ale z dotkniętą wojną Ukrainą, która potrzebuje miliardów euro na odbudowę po wyniszczającej wojnie. W Kijowie apelował o to prezydent Andrzej Duda.
„Jeżeli ktoś może się podzielić; jeżeli go stać, żeby wesprzeć Ukrainę, to bardzo proszę o to, żeby to zrobił” – mówił prezydent Andrzej Duda.
Na apel premiera Mateusza Morawieckiego odpowiedziało Oslo. Norweskie ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało, że zyski ze sprzedaży węglowodorów trafiają do tzw. Funduszu Naftowego. Gromadzone w nim środki są pomnażane głownie na rzecz przyszłych emerytur obywateli Norwegii. Tamtejszy rząd równocześnie zapewnił o swoim wsparciu dla Ukrainy.
„Norwegia już wniosła znaczący wkład w pomoc dla Ukrainy, a zrobi jeszcze więcej” – oświadczył sekretarz stanu w norweskim MSZ, Eivind Vad Petersson.
Gaz z Rosji nie płynie już do Polski. Zgodnie z dekretem wydanym przez prezydenta Rosji, Władimira Putina, odbiorcy muszą płacić za kremlowskie surowce w rublach. Robi to część państw zachodnich, omijając unijne sankcje. Dzięki temu do Moskwy cały czas płynie strumień pieniędzy.
– Gospodarka Rosji wytrzymała sankcje i zniosła je bardzo przyzwoicie – podkreślił Władimir Putin.
Polska nie zgodziła się na warunki Rosji, dlatego Gazprom zakręcił kurek z gazem. Prowadzona przez lata dywersyfikacja źródeł dostaw nie zagroziła bezpieczeństwu energetycznemu Polski – ocenił Maciej Małecki, wiceminister aktywów państwowych.
– Mamy terminal gazowy w Świnoujściu, który stale rozbudowujemy; mamy gazociąg Baltic Pipe, który ruszy 1 października; mamy nowe połączenie transgraniczne z Litwą, którym do Polski dopłynie gaz z litewskiego terminala w Kłajpedzie i to też nie będzie gaz rosyjski – wskazał Maciej Małecki.
Ponadto zapełnienie magazynów gazu w Polsce cały czas się zwiększa. Obecnie jest to ponad 90 procent.
– Wypełnienie w maju na poziomie 90 proc. to jest znacznie więcej niż normalnie, dlatego że w 90-95 procentach wypełnia się magazyny we wrześniu-październiku – przypomniał ekspert ds. energetyki, dr Wojciech Myślecki.
Do tego w 2026 roku dojdzie pływający gazoport w Gdańsku. Terminal pozwoli na regazyfikację (zmianę skroplononego gazu LNG na postać gazową) nawet 6 mld metrów sześciennych surowca rocznie. To pozwoli Polsce na wypowiedzenie porozumienia z 1993 roku ws. dostaw błękitnego paliwa przez gazociąg jamalski, o czym poinformowała minister klimatu i środowiska, Anna Moskwa.
„Agresja Rosji na Ukrainę potwierdziła trafność determinacji polskiego rządu w kierunku całkowitego uniezależnienia się od rosyjskiego gazu. Zawsze wiedzieliśmy, że Gazprom nie jest wiarygodnym partnerem” – napisała na Twitterze minister Anna Moskwa.
Polska wypowiada międzyrządowe porozumienie gazowe z 1993 r. ws. Jamału. Agresja Rosji na Ukrainę potwierdziła trafność determinacji polskiego rządu w kierunku całkowitego uniezależnienia się od rosyjskiego gazu. Zawsze wiedzieliśmy, że Gazprom nie jest wiarygodnym partnerem.
— Anna Moskwa (@moskwa_anna) May 23, 2022
– Całkowicie odcinamy się od dostaw rosyjskiego gazu i bardzo dobrze. Podjęliśmy odważny krok, który powinien być wskazówką dla pozostałych państw Europy – podkreślił dr inż Bogdan Sedler z Fundacji Naukowo-Technicznej w Gdańsku.
Kraje zachodnie, w szczególności Niemcy, ociągają się jednak z podjęciem radykalnej decyzji o całkowitym odcięciu się od dostaw z Rosji.
TV Trwam News
Żródło: radiomaryja.pl, 23
Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy Cię o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl
Autor: mj