Prawo ma być jasne
Treść
Rzecznik praw obywatelskich skierował do prezydenta, premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu projekt ustawy Przepisy Ogólne Prawa Administracyjnego. RPO liczy, że któryś z tych organów podejmie w tej sprawie inicjatywę legislacyjną. Celem ustawy jest uporządkowanie całego prawa, m.in. w wyniku odpowiedniego uregulowania załatwiania spraw administracyjnych, czy też jasne określenie tego, że obowiązującego prawa nie należy ślepo stosować, lecz uwzględniać przy tym cel, w którym przepisy zostały uchwalone. Rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski wyjaśniał, że projekt ustawy Przepisy Ogólne Prawa Administracyjnego stanowi pewne rozszerzenie i uzupełnienie obowiązującego już prawa. Według niego, ustawa ma określać ogólne zasady prawa administracyjnego, na które składa się około pół tysiąca ustaw i kilka tysięcy rozporządzeń. Kochanowski zaznaczył, iż szczególnie liczy na dyskusję nad projektem w Senacie. Ustawa ta miałaby wprowadzić pewien trzon regulacji prawnej, który pozwoliłby na dobre orzekania sądów i organów administracji. Profesor Dariusz Kijowski z Uniwersytetu w Białymstoku, który przewodzi zespołowi eksperckiemu przy rzeczniku praw obywatelskich, pracujący nad tym projektem, wyjaśniał, że celem ustawy jest uporządkowanie całego prawa i przyszłych zamierzeń prawodawcy, stanowiąc pewną siatkę pojęć, podstawowych zasad i kryteriów. Ustawa miałaby określić to, co wydawałoby się, że już powinno obowiązywać bez specjalnych przepisów, jeśli urzędnicy stosowaliby obowiązujące prawo, używając przy tym zdrowego rozsądku. Według Kijowskiego, jedną z zasad przyświecających ustawie ma być zasada poszanowania praw nabytych. Ustawa stanowić ma, że nie wolno stosować nowego prawa do regulacji stanów, które już nastąpiły, tak aby nagle nie zaskakiwać obywateli nowymi przepisami. Projekt zakłada także równe traktowanie przez organa administracji publicznej wszystkich podmiotów będących w takiej samej sytuacji prawnej i faktycznej w jednej sprawie. Tylko w nadzwyczajnych przypadkach organa administracji mogłyby odstąpić od utrwalonych praktyk. - Nie można nagle tak zrobić, że sześciu mieszkańców uzyskuje w swojej sprawie pozytywną decyzję, a kiedy przychodzi siódmy, urzędnicy informują, że pozytywnej decyzji w takiej samej sprawie nie będzie, bo nagle "zmieniliśmy zdanie" - tłumaczy Kijowski, zwracając uwagę na poszanowanie zasady utrwalonych praktyk. Ustawa regulować ma również racjonalne stosowanie prawa. - Chodzi o to, aby nie było stosowane bezmyślnie, lecz aby działania organów administracji publicznej były współmierne do celów przyświecających stosowanym przepisom - zauważa Kijowski. Taki przypadek może wystąpić np. w sytuacji wzniesienia jakiejś budowli z naruszeniem przepisów. Rozebranie jej, a później ponowne wybudowanie już zgodnie z przepisami niekoniecznie byłoby zgodne ze zdrowym rozsądkiem, jeżeli wystarczyłoby ją jedynie np. przebudować. - A jeżeli przy tym mielibyśmy pozbawić rodzinę jedynego dachu nad głową, należałoby się poważnie zastanowić, jak to się ma do celu, który chcemy, stosując prawo, osiągnąć - dodaje Kijowski. W projekcie zapisano również jasno m.in., że obowiązuje zasada, iż nie można karać za coś, co na dzień popełnienia uczynku karze nie podlegało. Artur Kowalski "Nasz Dziennik" 2008-09-10
Autor: wa