Praca dla geologów
Treść
Mariusz Bober
Za kilka dni dowiemy się, ile Polska ma gazu, a  nawet ropy naftowej - takie komentarze towarzyszą zapowiedzi publikacji  raportu Państwowego Instytutu Geologicznego. Według niektórych  spekulacji, dokument oszacuje polskie złoża gazu łupkowego na niższym  poziomie niż 5,3 bln m sześc. - a takie dane przedstawiono w  ubiegłorocznym opracowaniu amerykańskiej Agencji ds. Energii.
Rzecz w  tym, że wcale tak być nie musi. Najważniejsze nowe dane, jakie  uwzględni ten raport, to wyniki uzyskane z zaledwie 13 wykonanych do tej  pory w naszym kraju odwiertów gazu łupkowego. To zdecydowanie za mało,  by nakreślić rzeczywisty obraz wielkości naszych zasobów. Tak więc ani  za tydzień, ani nawet za miesiąc, a zapewne nawet nie w przyszłym roku  będziemy mieli pewną wiedzę co do ilości gazu łupkowego w Polsce. Wiedza  ta będzie się poszerzać w miarę wykonywania dalszych odwiertów w ciągu  najbliższych lat.
Nie oznacza to, że sporządzanie takich raportów nie  jest ważne. Wręcz przeciwnie. Opracowanie powinno zapoczątkować  kolejne, które będą poszerzać i precyzować wiedzę o zasobności naszych  złóż gazu niekonwencjonalnego. To z kolei pomoże firmom gazowym w  prowadzeniu poszukiwań. Pod tym względem zaczynamy wreszcie nadrabiać  wieloletnie zaległości. Właśnie brak dokładnych opracowań na ten temat  jest jedną z przyczyn trudności, które towarzyszą dziś procesowi  poszukiwań tak ważnego we współczesnym świecie źródła energii. 
Pewnym  postępem jest również to, że w raporcie Państwowego Instytutu  Geologicznego mają się znaleźć szacunkowe dane o zasobach tzw. ropy  łupkowej, mogącej występować wraz ze złożami gazu łupkowego. Jeszcze  niedawno niektórzy politycy reagowali na takie zapowiedzi wybuchami  śmiechu. Warto więc przytoczyć konkretne dane ze Stanów Zjednoczonych,  gdzie sukcesywnie zwiększane jest wydobycie gazu łupkowego. Według  ostatnich informacji z World Economic Forum, dzięki szybkiemu rozwojowi  eksploatacji gazu łupkowego w 2011 roku w amerykańskiej branży paliwowej  powstało blisko 40 tys. nowych miejsc pracy, a w sektorach  współpracujących z tą branżą - ponad 100 tysięcy. Wraz z rozwojem  poszukiwań gazu łupkowego w Polsce zapewne zaczną powstawać opracowania  także na ten temat. Już obecnie w naszym kraju zwiększa się szybko rynek  pracy dla geologów, a rozpoczęcie wydobycia gazu na skalę przemysłową z  pewnością przełoży się na powstanie tysięcy nowych miejsc pracy w tej  branży.
Raport o zasobach gazu łupkowego w naszym kraju to kolejne  opracowanie powstałe przy udziale PIG, a związane z procesem  poszukiwania błękitnego paliwa. Przed kilkoma dniami w siedzibie  Instytutu przedstawiono wyniki badań pokazujące, że prowadzenie  poszukiwań gazu łupkowego zgodnie z obowiązującymi w Polsce normami jest  bezpieczne. Publikacja tych danych powinna pomóc neutralizować  antyłupkowy lobbing ekologów oraz uspokoić obawy właścicieli terenów, na  których prowadzone są poszukiwania. Takie raporty mają też znaczenie  edukacyjne, zwłaszcza dla tych, którzy jak jeszcze niedawno obecny  prezydent RP opowiadali o wydobywaniu tego surowca... metodą odkrywkową.
Autor: au