Poseł pirat zapłaci mandat
Treść
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski wyszedł z inicjatywą takiej zmiany ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, aby parlamentarzyści mogli zapłacić mandat drogowy bez potrzeby uchylania im każdorazowo immunitetu. Komorowski poinformował, że propozycję zaakceptowało już Prezydium Sejmu i została przekazana do konsultacji klubom parlamentarnym i marszałkowi Senatu.
Propozycja marszałka Sejmu zmierzać ma do tego, aby w przypadku wykroczeń przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji przyjęcie przez posła bądź senatora mandatu oznaczałoby zgodę parlamentarzysty na pociągnięcie do odpowiedzialności. - Poseł mógłby podjąć decyzję, czy chce zapłacić mandat drogowy. Jeśli płaci, sprawa się kończy tak, jak u każdego innego obywatela. Jeśli nie chce zapłacić, oznacza to, że korzysta z immunitetu - tłumaczył Komorowski. Marszałek Sejmu wyjaśniał, że w wielu przypadkach posłowie chcieliby od ręki zapłacić mandat za wykroczenie, ale według obowiązujących przepisów nie mogą. - Policjant nie może wystosować mandatu. Jeżeli kierujący jest parlamentarzystą, to z automatu działa osłona immunitetu - wyjaśniał marszałek Komorowski.
W takim przypadku musiałaby ruszyć cała machina związana z uchylaniem parlamentarzyście mandatu, a Sejm bądź Senat musi przegłosować uchylenie posłowi, senatorowi immunitetu. Sprawa oprócz wymiaru propagandowego, że "poseł, kiedy złamie przepisy ruchu drogowego, będzie traktowany tak jak każdy zwykły obywatel", ma też inny wymiar - jeżeli poseł dopuści się poważnego złamania przepisów, że służbom chciałoby się w takim przypadku wystąpić o uchylenie immunitetu, to wtedy zapewne będzie dobrowolnie chciał zapłacić mandat, aby wyczyny wybrańca Narodu nie dotarły do wiadomości opinii publicznej.
Zaproponowaną przez marszałka Sejmu zmianę ustawy gotowe jest poprzeć Prawo i Sprawiedliwość. Rzecznik klubu PiS poseł Mariusz Błaszczak wyjaśniał, iż ewentualne poparcie Prawa i Sprawiedliwości zależy od tego, w jaki sposób zmiana przepisów zostanie sformułowana. - Posłowie i senatorowie podlegają takim samym prawom jak inni obywatele. Jeśli popełniają wykroczenia drogowe, to też powinni odpowiadać w dokładnie taki sam sposób, w jaki odpowiadają pozostali obywatele - zgadzał się Błaszczak. Zaznaczył jednak, iż nie powinno być wątpliwości, że zmiana przepisów w sprawie immunitetu dotyczy wykroczeń drogowych i że nie mogłaby np. służyć rządzącym do represjonowania polityków opozycji w innego typu sprawach. - Kwestie immunitetu poselskiego są sprawami wrażliwymi, bo trzeba pamiętać, czemu służy immunitet. Daje parlamentarzystom ochronę, która pozwala na krytykowanie władzy. Poczekamy na ekspertyzy, bo najważniejsze będzie to, w jaki sposób te zmiany zostaną sformułowane. Musi być gwarancja tego, by przez działania władz nie kneblowano ust opozycji - dodał poseł PiS.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2009-07-03
Autor: wa