Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Porywacze zatrzymani

Treść

Wielkopolska policja zatrzymała osoby zamieszane w porwanie poznańskiego biznesmena, którego nazwisko - ze względu na dobro rodziny - pozostaje utajnione. Przedsiębiorca został odbity w czasie policyjnej akcji już w połowie stycznia. Teraz funkcjonariusze poszukują kolejnych osób zamieszanych w przestępczy proceder i sprawdzają, czy rozbita grupa nie ma na koncie większej liczby porwań i wymuszeń. Zatrzymani i aresztowani to mężczyźni w wieku 32-35 lat: Tomasz P., Marcin P., Adam K., a także 28-letnia Katarzyna S. Policja poszukuje czterech kolejnych podejrzanych. Zatrzymanym postawiono zarzuty działania w międzynarodowej zorganizowanej grupie przestępczej, porwania i produkcji narkotyków. - Do porwania przedsiębiorcy doszło 16 stycznia. Biznesmen został uprowadzony z jednego z klubów odnowy biologicznej. Następnego dnia po potwierdzeniu, że chodzi o porwanie, rodzina doniosła o tym policji - mówił podczas konferencji prasowej Jerzy Kowalski, zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Poznaniu. W nocy z 17 na 18 stycznia rodzina biznesmena wpłaciła porywaczom w dwóch transzach osiem milionów złotych. Przekazanie okupu odbyło się pod kontrolą policji. Przestępcy po otrzymaniu pieniędzy przekazali porwanego biznesmena rodzinie. W tym momencie policja przystąpiła do akcji. Kiedy porywacze zorientowali się, że nie uciekną przed pościgiem, porzucili auto i zbiegli do lasu. - Po tygodniu policja zatrzymała pierwszego podejrzanego, a na początku lutego w Warszawie troje kolejnych - poinformował naczelnik wydziału dochodzeniowo-śledczego wielkopolskiej policji Mariusz Krauze. Policji udało się odzyskać 7,5 z 8 mln zł zapłaconego okupu. Pierwsza rata - 1 mln zł - została przekazana porywaczom kilka godzin przed uwolnieniem poszkodowanego. Część z tych pieniędzy udało się odzyskać przy zatrzymanych. Pozostałe 7 mln złotych było w porzuconym samochodzie. Według policji, zatrzymani mogli wcześniej porywać inne osoby. Śledczy sprawdzają ten wątek. Za postawione zatrzymanym zarzuty grozi do 15 lat pozbawienia wolności. Wojciech Wybranowski "Nasz Dziennik" 2007-02-06

Autor: wa