Pominięcia prokuratury
Treść
- Prokuratura nie odniosła się rzetelnie do mojego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez posła Platformy Obywatelskiej Janusza Palikota w związku z jego wypowiedziami o ojcu Tadeuszu Rydzyku - uważa poseł do Parlamentu Europejskiego Witold Tomczak. Dlatego złożył zażalenie na decyzję Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów, która umorzyła dochodzenie wszczęte m.in. na jego wniosek. Europoseł Witold Tomczak w rozmowie z nami podkreśla, że prokuratura mokotowska sprytnie ominęła wskazane przez niego w zawiadomieniu kwalifikacje prawne skandalicznych - jak podkreśla - wypowiedzi posła PO. Tomczak wskazywał, że Palikot mógł dopuścić się przestępstw przeciwko wymiarowi sprawiedliwości przewidzianych w art. 234 i 235 kodeksu karnego, nawołując do zastosowania wobec o. Tadeusza Rydzyka tzw. aresztu wydobywczego za rzekome wykroczenia. Mówią one m.in. o tym, że kto poprzez "podstępne zabiegi kieruje przeciwko określonej osobie ściganie o przestępstwo, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Tymczasem prokurator przyporządkował wypowiedzi posła Platformy do przestępstwa pomówienia. Jest to przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego, wyjątkowo przez prokuraturę, gdy uzna ona, iż leży to w interesie społecznym, a - jak stwierdziła prokurator Iwona Tondys - "nie sposób przyjąć", że tak jest w tej sprawie i śledztwo zostało umorzone. Dlatego europoseł Tomczak skierował zażalenie do prokuratury na decyzję o umorzeniu śledztwa. Stwierdził w nim, że "ponieważ podane w postanowieniu rozstrzygnięcie dotyczy innej kwestii niż zgłaszane przeze mnie w zawiadomieniu, dlatego zażalenie jest konieczne i uzasadnione". Prokuratura mokotowska rozpatrywała kilka zawiadomień w związku z wypowiedziami Palikota m.in. zawiadomienia posłów (europosłów) Urszuli Krupy, Krzysztofa Jurgiela i innych osób. Podnoszono w nich, że parlamentarzysta swoimi wypowiedziami pomówił o. Tadeusza Rydzyka, znieważył go ze względu na przynależność wyznaniową, naruszył uczucia religijne oraz nawoływał do nienawiści na tle przynależności wyznaniowej. We wszystkich tych sprawach umorzono dochodzenie ze względu na to, że stwierdzono brak znamion przestępstwa. W uzasadnieniu prokuratura posłużyła się kuriozalnym rozróżnieniem: "(...) wypowiedzi Janusza Palikota nie odnosiły się do działalności Tadeusza Rydzyka jako kapłana Kościoła Rzymskokatolickiego, lecz do prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Tym samym nie sposób przyjąć, iż udzielający wywiadu odnosił się do przynależności wyznaniowej Tadeusza Rydzyka". Ponadto w tekście tym ani razu w odniesieniu do dyrektora Radia Maryja nie padają słowa "ojciec" lub "ksiądz". Niestety, podobną decyzję, z takim samym uzasadnieniem, podjęła wcześniej Prokuratura Rejonowa w Gdańsku Śródmieściu, do której wpłynęło 1,5 tys. zawiadomień indywidualnych i zbiorowych w reakcji na publiczne wypowiedzi Palikota. Zenon Baranowski "Nasz Dziennik" 2008-07-29
Autor: wa