Polski samochód na prąd
Treść
Zaledwie 5 zł - tyle wynosi koszt przejazdu 100 km samochodem. Czy to realne? Wszystko wskazuje na to, że tak, i to za sprawą polskich konstruktorów firmy Arkus & Romet Group z Podgrodzia pod Dębicą. Mają już prototyp i przygotowują się do produkcji elektrycznego pojazdu Romet 4E.
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, a dwuosobowy prototyp pojazdu pomyślnie przejdzie proces homologacji i spełni wymogi bezpieczeństwa w UE, to w drugiej połowie przyszłego roku rozpocznie się jego seryjna produkcja. Przemawia za tym ekologiczny i ekonomiczny charakter samochodu, który został zaprezentowany podczas międzynarodowych targów motoryzacyjnych Intermot w Kolonii. Pojazd napędzany dwoma silnikami elektrycznymi, z przestronnym bagażnikiem, zaprojektowany z myślą o zatłoczonych ulicach miast może rozwinąć prędkość 45 km na godzinę.
- Tankowanie, a właściwie ładowanie pojazdu nie będzie żadnym problemem. Można go ładować w garażu, pod domem, z każdego gniazdka. Naładowane akumulatory pozwolą na pokonanie ok. 100 kilometrów. Przy dzisiejszych cenach energii to koszt rzędu 4-5 złotych - uważa Wiesław Grzyb, prezes firmy Arkus & Romet Group z Podgrodzia.
Co istotne, by móc jeździć tym samochodem, nie wystarczą uprawnienia do prowadzenia motorowerów. Zainteresowanie dwuosobowym pojazdem, który może być alternatywą zarówno dla większych samochodów, jak i skuterów oraz motorowerów, jest duże zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Cena miejskiego pojazdu elektrycznego to ok. 6-8 tysięcy euro. Na polski rynek ma trafić nieco tańsza wersja Rometa 4E.
Mariusz Kamieniecki
Nasz Dziennik 2010-11-03
Autor: jc