Polska wśród państw blokujących zaostrzenie celów klimatycznych w UE
Treść
Na szczycie w Brukseli Polska była wśród państw blokujących zaostrzenie celów klimatycznych w Unii Europejskiej. Próbę wymuszenia neutralności klimatycznej do roku 2050 podjęły m.in. Francja i Niemcy. Rada Europejska wciąż pozostaje podzielona także co do obsady najważniejszych unijnych stanowisk.
W sprawie zaostrzenia celów klimatycznych na Polskę miały naciskać Niemcy i Francja.
– Wraz z Grupą Wyszehradzką, ale także z Estonią doprowadziliśmy do takiej sytuacji, że w konkluzjach nie został ujęty ten rok 2050 – powiedział Mateusz Morawiecki.
Konkluzje ze szczytu początkowo przewidywały zgodę wszystkich państw na osiągnięcie neutralności klimatycznej do roku 2050. Ostatecznie musiały zostać zmienione.
– Zdecydowana większość państw zobowiązała się do neutralności klimatycznej do 2050 roku. Jednak osiągnięcie jednomyślności nie było dziś możliwe – wskazał Donald Tusk.
Za argument Polsce posłużyły wysokie koszty zmian klimatycznych oraz spora rozbieżność między państwami, które przechodzą transformację energetyczną, a tymi wysoko zaawansowanymi technologicznie.
– Polska należy do tych państw, które muszą mieć bardzo konkretnie sformułowane pakiety kompensacyjne. My musimy wiedzieć, jakie środki otrzymamy na modernizację naszych poszczególnych sektorów gospodarki – dodał szef polskiego rządu.
Premier Mateusz Morawiecki tłumaczył, że zaostrzenie celów klimatycznych w praktyce oznacza dodatkowe opodatkowanie i koszty, które poniosą sami obywatele. Ale dyskusja o polityce klimatycznej nie była jedyną osią podziałów w Radzie Europejskiej. Bo już w godzinach nocnych rozpoczęła się kolejna runda negocjacji o obsadzie unijnych stanowisk.
– Rada Europejska przeprowadziła dyskusję w sprawie nominacji, biorąc pod uwagę moje konsultacje i oświadczenia w ramach Parlamentu Europejskiego. Nie było większości dla żadnego kandydata – poinformował Donald Tusk.
W praktyce powoli upada kandydatura szefa Europejskiej Partii Ludowej Manfreda Webera.
– Na stole były trzy nazwiska, tzw. kandydatów wiodących, przedstawionych przez trzy europejskie frakcje. Żaden z nich na razie nie uzyskał większości – powiedział Emmanuel Macron, prezydent Francji.
Stąd decyzja o dodatkowych konsultacjach z Parlamentem Europejskim. Podzielona jest przecież nie tylko Rada Europejska. Każda z dużych frakcji: chadecy, socjaliści i liberałowie wystawiła swojego kandydata na szefa Komisji Europejskiej.
– Musimy wypracować wspólne stanowisko z Parlamentem Europejskim. Z tego powodu poprosiliśmy, żeby Donald Tusk przeprowadził szybkie konsultacje z PE, liderami różnych grup w PE. Potrzebujemy porozumienia zanim nowy Parlament zbierze się i wybierze swojego przewodniczącego – wskazała Angela Merkel.
Negocjacje będą kontynuowane na specjalnym szczycie Rady Europejskiej zaplanowanym na 30 czerwca.
TV Trwam News/RIRM
Źródło: radiomaryja.pl,
Autor: mj