Polska najlepsza czy średniak?
Treść
O znakomitym wykorzystaniu tych pieniędzy świadczyć ma fakt, że Polsce wypłacono najwięcej miliardów euro spośród wszystkich państw Unii Europejskiej. Biorąc jednak pod uwagę procent wypłaconych nam środków spośród wszystkich nam przysługujących - jesteśmy europejskim średniakiem pod względem spożytkowania unijnych funduszy.
Minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska w podsumowaniu czterech lat prac swojego resortu stwierdziła, że nie mamy żadnych kłopotów z tempem wydatkowania przysługujących nam środków z funduszy unijnych, a resort rozwoju regionalnego zrealizował cele na kończącą się kadencję. - Dzięki temu dziś jesteśmy pokazywani jako kraj, który najlepiej w historii polityki regionalnej poradził sobie z funduszami europejskimi - powiedziała minister Bieńkowska. Jak zaznaczyła, praca w tym względzie "nie zawsze była prosta", gdyż m.in. wymagała zmian w polskim prawie. - Dziś mogę jednak powiedzieć, że odnieśliśmy sukces. Dokończyliśmy budżet 2004-2006 i wykorzystaliśmy przewidziane w nim środki co do eurocenta. Stan wdrażania obecnego budżetu również jest dla nas powodem do satysfakcji - stwierdziła minister.
W materiałach prasowych resort rozwoju regionalnego chwali się, iż jesteśmy liderem w Europie pod względem wykorzystania funduszy unijnych z budżetu na lata 2007-2013. Z przedstawionych danych Komisji Europejskiej na dzień 17 sierpnia br. wynika, iż środki wypłacone Polsce to 20,9 miliarda euro. Ale zadajmy pytanie, czy gdyby wypłacono nam połowę tej kwoty, to czy dla celów propagandowych tak entuzjastyczny obraz wykorzystania unijnych środków byłby przez rząd używany? Można zaryzykować stwierdzenie, że tak, bo gdyby zamiast 20,9 mld wypłacono nam 10,4 mld, wciąż w tej klasyfikacji bylibyśmy liderami w Unii. Wszystko dlatego, że Polska jako duży i nowy kraj Unii Europejskiej otrzymała możliwość skorzystania ze stosunkowo dużej puli środków w porównaniu z innymi państwami UE. Pozycja lidera w tej klasyfikacji nie jest więc niczym nadzwyczajnym, a wręcz oczywistością. Gdybyśmy w Unii pod tym względem nie prowadzili, oznaczałoby to wręcz, że rząd dopuścił się jakichś poważnych zaniedbań.
Warto porównać procent środków wypłaconych przez Komisję Europejską poszczególnym członkom Unii z pulą środków, jaką tym krajom przyznano. Polska z 33 proc. jest w samym środku stawki - na 12. pozycji. Najsprawniej unijne fundusze wykorzystują Estonia i Litwa, którym wypłacono już 40 proc. z należnej im puli funduszy na lata 2007-2013. Pod tym względem wyprzedzają nas także Irlandia - której wypłacono 38 proc. możliwych do wykorzystania środków, Niemcy, Finlandia - 36 proc., Szwecja - 35 proc., Austria, Portugalia, Słowenia - 34 proc., oraz Cypr i Wielka Brytania - po 33 procent.
Artur Kowalski
Nasz Dziennik 2011-09-21
Autor: au