Policyjne mundury w Ostaszkowie
Treść
Mundury polskich policjantów - przedwojenny i współczesny - zawisną w prawosławnym klasztorze Nilowa Pustelnia niedaleko Ostaszkowa, w obwodzie twerskim. Mają one przypominać o śmierci ponad 6,5 tys. polskich policjantów zamordowanych w rosyjskich obozach jenieckich w 1940 roku.
Pomysł narodził się w momencie, gdy mnisi z klasztoru Nilowa Pustelnia postanowili utworzyć w swoich murach muzeum historii świątyni. A że ta w określonych momentach ściśle związana jest z Polską, to w jednej z sal postanowiono urządzić wystawę, na której będą pokazane rzeczy dotyczące przedwojennej i współczesnej historii naszego kraju. Dzięki temu osoby odwiedzające wspomniane muzeum będą mogły zapoznać się z historią i pamiątkami po polskich oficerach bestialsko zamordowanych w 1940 roku, którzy przed egzekucją byli przetrzymywani w obozie ostaszkowskim utworzonym przez NKWD właśnie na terenie klasztoru. - Jedna z ekspozycji w tej sali zostanie poświęcona obecności polskich policjantów w naszym klasztorze, nazywanym obozem ostaszkowskim - poinformował cytowany przez portal Kresy.pl przedstawiciel klasztoru ojciec Piotr. Znajdą się tam także fotografie polskich policjantów zamordowanych w 1940 roku oraz dwa mundury policyjne - przedwojenny i współczesny. Te, jak zauważa wspomniane źródło, osobiście przekazał wczoraj mnichom z Nilowej Pustelni komendant główny polskiej policji generał Andrzej Matejuk. Uroczyste otwarcie muzeum nastąpi w przyszłym roku.
Polscy policjanci aresztowani po 17 września 1939 roku przetrzymywani byli na terenie klasztoru przez kilka miesięcy. Następnie - na mocy rozkazów Józefa Stalina i ówczesnego kierownictwa Związku Sowieckiego - przewieziono ich do Tweru, gdzie w 1940 roku zostali zamordowani przez oprawców z NKWD.
Marta Ziarnik
Nasz Dziennik Piątek, 14 października 2011, Nr 240 (4171)
Autor: au