Pod Wawelem pustki nie będzie
Treść
 			Pamięć o Katyniu i Smoleńsku musi przetrwać mimo ogólnej  niechęci władz do wszelkich przejawów upamiętnienia ofiar katastrofy  smoleńskiej - podkreślali uczestnicy krakowskich uroczystości 2.  rocznicy katastrofy smoleńskiej. 
Dokładnie o 8.41 pod Krzyżem Katyńskim w Krakowie zapadła cisza. Tak  uczestnicy Biało-Czerwonego Marszu oddali hołd ofiarom katastrofy  samolotu Tu-154M z 10 kwietnia 2010 roku. Na czele pochodu stanęła m.in.  Zuzanna Kurtyka wraz z synem Pawłem, którzy postanowili, że 10 kwietnia  będą w Krakowie i zrezygnują z udziału w centralnych obchodach. - Nie  możemy dopuścić do tego, by tu, pod Wawelem, była pustka w ten tak ważny  dla nas i dla mnie szczególnie dzień - mówiła Zuzanna Kurtyka, wdowa po  prezesie IPN Januszu Kurtyce.
Jak podkreślała, zadziwiająca jest postawa oficjalnych władz naszego  państwa, które chcą zniszczyć pamięć o wydarzeniach sprzed dwóch lat,  oraz brak zainteresowania udziałem w obchodach przedstawicieli władz  Krakowa i województwa małopolskiego. - Tym bardziej dzisiaj musimy  pamiętać o tych, którzy zginęli w Katyniu i w Smoleńsku. Te dwie daty  zostały ze sobą złączone na zawsze. I Polakom, którzy zostali zabici  strzałem w tył głowy przez Rosjan, i Polakom, którzy zginęli w  niewyjaśnionych okolicznościach, bo lecieli, by oddać im hołd, musimy  złożyć nasz hołd pamięci. Bo jedni i drudzy stanowią podstawę istnienia,  egzystencji naszego Narodu - mówiła Zuzanna Kurtyka. Z kolei prof.  Włodzimierz Bernacki z Ruchu Społecznego im. śp. Lecha Kaczyńskiego  wskazał na atmosferę, jaką się stwarza wokół pamięci o tragedii  smoleńskiej. To m.in. usunięcie krzyża z Krakowskiego Przedmieścia oraz  polityczna walka z wszelkimi symbolami związanymi z katastrofą. -  Polityka powinna wspierać się na prawdzie. Niestety, nasz Naród został  szczególnie doświadczony. To państwo, które pojawiło się w 1945 roku,  wsparło się na kłamstwie katyńskim, to państwo, w którym żyjemy dzisiaj,  wspiera się na kłamstwie smoleńskim - mówił.
Uczestnicy Marszu dopominali się o rzetelne zbadanie okoliczności  katastrofy. Jak podkreślił Grzegorz Surdy, były działacz NSZ, wciąż  niewiele wiemy o tragedii z 10 kwietnia 2010 roku. Za to mieliśmy do  czynienia z wielką manipulacją i dezinformacją, i to już od pierwszych  chwil od katastrofy. A jak się okazało, podawane wówczas informacje  stoją w sprzeczności z tym, co dziś wiemy o katastrofie. - Wiele rzeczy  jeszcze nie wiadomo. Jedno, co możemy uczynić, to domagać się  przeprowadzenia rzeczywistego, prawdziwego śledztwa, bo ono jest  niezbędne do wyjaśnienia wszystkich kulis tej katastrofy. Dotąd w Polsce  nie będzie porządku, porozumienia, póki tej historii nie uda się w  pełni wyjaśnić - dodał Surdy. Także Zuzanna Kurtyka wskazywała na małą  wiarygodność prowadzonych badań. - W jakim podłym i zmanipulowanym  świecie żyjemy, że nawet ta czarna skrzynka, która powinna być tzw.  twardym dowodem, została do tej pory trzy razy odczytana i trzy razy  inaczej - podkreśliła.
Prywatnie na Wawelu
W rocznicę katastrofy grób rodziców odwiedziła Marta Kaczyńska. Złożyła  ona kwiaty na sarkofagu Marii i Lecha Kaczyńskich w krypcie pod Wieżą  Srebrnych Dzwonów na Wawelu. Wizyta ta miała charakter prywatny. We Mszy  św. w krypcie św. Leonarda, sprawowanej przez proboszcza katedry na  Wawelu ks. prałata Zdzisława Sochackiego, uczestniczyli obok córki pary  prezydenckiej także krewni Marii Kaczyńskiej oraz małopolscy  parlamentarzyści i działacze PiS. Po uroczystości Marta Kaczyńska  wyraziła wdzięczność za pamięć o jej rodzicach. - Chciałabym wyrazić  wdzięczność tym wszystkim, którzy pamiętają o moich rodzicach i mają  odwagę, żeby to pokazać, także publicznie - podkreśliła. Jak dodała,  emocje związane ze śmiercią rodziców towarzyszą jej codziennie, ale w  tak szczególnym czasie, dwa lata po katastrofie "wszystko wraca bardziej  intensywnie".
Z racji 2. rocznicy katastrofy smoleńskiej w Krakowie sprawowana była  także Msza św. w intencji śp. Janusza Kurtyki, która poprzedziła  projekcję filmu "Trwajcie" w reż. Aliny Czerniakowskiej, poświęconego  osobie zmarłego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. W krużgankach  kościoła Ojców Franciszkanów otwarta została wystawa poświęcona  katastrofie w Smoleńsku. Wieczorem na Wawelu odprawiona została też Msza  św. w intencji wszystkich ofiar katastrofy, po której uczestnicy  ponownie spotkali się u stóp Wawelu, przy Krzyżu Katyńskim.
Marcin Austyn
Nasz Dziennik Środa, 11 kwietnia 2012, Nr 85 (4320)
Autor: au