Poczta Polska na rozdrożu
Treść
"Solidarność" od dzisiaj rozpoczyna przygotowania do referendum strajkowego Jeszcze w tym miesiącu Poczta Polska ma przedstawić plan komercjalizacji przedsiębiorstwa. Państwowy gigant próbuje bronić się przed coraz silniejszą konkurencją. Zgodnie z wcześniejszymi planami Poczta Polska miała przekształcić się w spółkę Skarbu Państwa już w 2007 roku. Projekt prowadzący do prywatyzacji poczty budzi jednak wielkie obawy jej pracowników. Po ostatnich masowych protestach transformacja poczty zostanie spowolniona i zapewne zakończy się dopiero po 2011 roku. Dzisiaj Poczta Polska ma status państwowego przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, które świadczy usługi pocztowe i bankowe. W praktyce zakres jej usług jest dużo szerszy. Oprócz doręczania przesyłek i obsługi przekazów finansowych Poczta Polska zajmuje się m.in. handlem paliwami, naprawą samochodów i turystyką. Posiada 35 stacji paliw, ponad 50 stacji obsługi i kontroli pojazdów, 13 myjni, a także kilkadziesiąt ośrodków wypoczynkowych i campingowych w całej Polsce. Turyści mogą również korzystać z pokojów gościnnych przy urzędach pocztowych w atrakcyjnych miejscowościach, np. w Kazimierzu Dolnym. Ten państwowy moloch liczy 101 tysięcy pracowników i ponad 8300 placówek. Przedstawiciele władz poczty nieoficjalnie przyznają, że redukcja zatrudnienia może okazać się nieuchronna. Już teraz przed przedsiębiorstwem stoi widmo utraty kolejnych segmentów rynku. Poczta Polska zmaga się z bolączkami wyniesionymi z okresu PRL - jak ginące przesyłki i kolejki w urzędach. - Na razie o zwolnieniach nie ma mowy. A co będzie w przyszłości - nie wiadomo. Poczta musi się zmieniać, żeby przetrwać na rynku. Rywalizujemy z największymi firmami na świecie - mówi rzecznik Poczty Polskiej Radosław Kazimierski. Transformację poczty wymusza liberalizacja unijnego rynku pocztowego. Proces ograniczania przywilejów Poczty Polskiej trwa od kilku lat. 1 stycznia 2006 roku straciła ona monopol na doręczanie przesyłek do 350 gramów, zachowując wyłączność na przesyłki do 50 gramów. W 2009 roku - kiedy rynek pocztowy UE zostanie całkowicie uwolniony - państwowy gigant utraci i tę przewagę nad rywalami. Co więcej, skrzynki pocztowe należące do Poczty Polskiej mają być wymienione na takie, do których równy dostęp uzyskają wszyscy operatorzy pocztowi. Poczta Polska chce utrzymać hegemonię na rynku przesyłek również wtedy, gdy znikną jej dotychczasowe przywileje. Po cichu polscy pocztowcy liczą na to, że do całkowitej liberalizacji rynku nie dojdzie - idea likwidacji monopoli pocztowych w Europie natrafiła bowiem na sprzeciw m.in. ze strony Francji. GRZEGORZ NYCZ Rozmowy bez rezultatów Wczorajsze rozmowy związkowców z dyrekcją Poczty Polskiej, dotyczące m.in. postulatów płacowych znów nie przyniosły rozstrzygnięć. Pocztowa "Solidarność" od dzisiaj rozpocznie procedurę prowadzącą do referendum strajkowego. (PAP) "Dziennik Polski" 2006-12-05
Autor: wa