Początek dla Prokomu
Treść
Koszykarze Asseco Prokomu Gdynia wygrali z Anwilem Włocławek 93:86 (23:23, 25:15, 26:19, 19:29) w pierwszym meczu finału mistrzostw Polski. Rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw, kolejne spotkanie rozegrane zostanie dzisiaj.
Sobotnie starcie rozpoczęło się po myśli gospodarzy, którzy szybko zdobyli prowadzenie 4:0. Igor Griszczuk, trener przyjezdnych, poprosił o przerwę, i to przyniosło efekt. Włocławianie opanowali nerwy i po chwili wygrywali 7:6. Pierwsza kwarta już do końca była niezwykle wyrównana, a w drugiej inicjatywę przejęli gdynianie. Goście pogubili się i gdy w trzeciej odsłonie gospodarze wygrywali 67:39, wydawało się, że jest po emocjach. Nic bardziej mylnego, fantastyczna postawa Krzysztofa Szubargi (17 punktów, 11 asyst, 0 strat) doprowadziła do dramatycznej końcówki. Przewaga Prokomu stopniała do zaledwie czterech punktów, ale na więcej gości nie było już stać. Mistrz Polski, w którego szeregach brylowali David Logan i Qyntel Woods (po 19 pkt), zrobił krok w stronę obrony tytułu, ale Anwil udowodnił, że finał może być emocjonujący i długi. - Cieszę się, że wygraliśmy, ale pozwoliliśmy rywalom na zbyt wiele. Anwil ma charakter, walczy do końca - powiedział Tomas Pacesas, trener zwycięzców.
Pisk
Nasz Dziennik 2010-05-24
Autor: jc