PiS zaczyna od Śląska
Treść
Pierwszym sprawdzianem współpracy w ramach zawartego w sobotę sojuszu pomiędzy partiami Jarosława Kaczyńskiego, Zbigniewa Ziobry oraz Jarosława Gowina mogą być uzupełniające wybory do Senatu na Śląsku.
Wybory do Senatu w okręgu rybnickim odbędą się 7 września br., a spowodowane są wejściem do Parlamentu Europejskiego dotychczasowego senatora z tego okręgu, polityka Prawa i Sprawiedliwości Bolesława Piechy. Prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował, że jego ugrupowanie w uzupełniających wyborach poprze poseł Izabelę Kloc. W ubiegłym tygodniu swojego kandydata na senatora ze Śląska – posła Marka Krząkałę – przedstawiła Platforma Obywatelska. Prezes PiS zaznaczył, że po sobotnim wyborczym zjednoczeniu trzech formacji prawicowych wzrosły szanse, by zwyciężyć w wyborach i zacząć zmieniać Polskę. – Jesteśmy przekonani, że choć trzeba podjąć działania w całym kraju, we wszystkich dziedzinach, to w jakimś sensie zacząć trzeba od Śląska, bo to jest część naszego kraju, która została, można powiedzieć, zapomniana. Wydaje się tylko, że jest w centrum zainteresowania partii rządzącej – stwierdził wczoraj Kaczyński. Wypominał rządzącej Platformie Jerzego Buzka, który „doprowadził do zamknięcia wielu kopalń”, a premierowi Donaldowi Tuskowi podpisanie paktu klimatycznego uderzającego w wydobycie polskiego węgla i doprowadzenie do tego, że dziś „kupujemy węgla więcej, niż wydobywamy”. – Doprowadził [Tusk – przyp. red.] do tego, że w ogóle nad polskim górnictwem węglowym wisi dzisiaj widmo w istocie likwidacji. Jeżeli nie nastąpi zmiana polityki, to dojdzie do likwidacji – dodał Kaczyński.
Izabela Kloc podkreśliła, że Śląsk pogrąża się w kryzysie gospodarczym, wyludnia się, a od czasu do czasu wstrząsany jest kolejnymi aferami związanymi z niegospodarnością, jak choćby tą z Kolejami Śląskimi.
Projekt Konstytucji przed wyborami
Prezes PiS poinformował, że jeszcze przed jesiennymi wyborami do samorządów powinien powstać wspólny dokument programowy PiS, Solidarnej Polski oraz Polski Razem na wybory samorządowe. Zapowiedział również, w kontekście przyszłorocznych wyborów parlamentarnych, powołanie komisji koordynacyjnej i zespołu programowego, który ustali program trzech ugrupowań na kolejne wybory. – Jest podstawa, z naszego punktu widzenia jest nią nasz program, ale chcemy też wyjść poza ten program, przygotować nowy projekt Konstytucji, którego autorzy wyciągną wnioski z tego wszystkiego, co się stało w Polsce w ciągu 25 lat – zapowiedział Kaczyński. Projekt Konstytucji miałby zostać przedstawiony przed wyborami parlamentarnymi.
Według prezesa PiS, ustalony został podział miejsc na listach wyborczych pomiędzy wyborczych koalicjantów. – Jest odpowiedni protokół, wszystko zostało ustalone, nikt nikogo nie będzie wprowadzał w błąd ani w żaden inny sposób oszukiwał – zapewniał Kaczyński. Poinformował, że jego ugrupowanie podtrzymuje zapowiedź, że w przypadku przejęcia rządów po wyborach parlamentarnych przywróci wiek emerytalny podniesiony przez rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Zapowiedział jednak również konieczność całkowitej reformy systemu emerytalnego. – Ten eksperyment z rachunkami indywidualnymi jest, łagodnie mówiąc, całkowitym nieporozumieniem. To musi być zmienione – stwierdził Kaczyński. Według prezesa PiS, wiele osób może być jednak wprowadzonych w błąd co do celu zakładania indywidualnych rachunków emerytalnych, dlatego nie wykluczył, że po przeprowadzeniu szerokiej kampanii informacyjnej może być niezbędne zarządzenie referendum w sprawie reformy emerytur. Zdaniem prezesa PiS, nietrafiona jest także koncepcja tzw. emerytury państwowej, obywatelskiej na wzór kanadyjski – równej dla wszystkich, która – ocenił Kaczyński – w polskich warunkach byłaby najwyżej na poziomie „głodowym”, niepozwalającym zaspokajać podstawowych potrzeb. – System, który odrzuca zasadę solidarności, musi się załamać, co do tego nie ma wątpliwości, a na pewno nie zgodzimy się na redukcję emerytur. […] Trzeba wrócić do systemu opartego o zasadę solidarności społecznej, międzypokoleniowej – mówił Kaczyński. Zadeklarował jednak, że jego ugrupowanie jest gotowe rozmawiać o reformie systemu emerytalnego.
Artur Kowalski
Nasz Dziennik, 22 lipca 2014
Autor: mj