PiS wycofuje się z zakazu handlu w niedziele?
Treść
Czy w przyszłym roku wszystkie niedziele będą wolne od handlu? Nie wiadomo. Pojawił się pomysł, a nadal dwie niedziele były handlowe. To by wypaczyło sens zmian, o które walczyliśmy – mówi przewodniczący Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność” Alfred Burjara.
Od przyszłego roku wszystkie niedziele mają być wolne od handlu. Jednak wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości pojawia się pogląd, aby tylko dwie niedziele były wolne, a dwie handlowe. Taki pomysł ma być skutkiem wyników badania opinii publicznej, która ma być niezadowolona z zakazu handlu w niedzielę.
– 68% badanych Polaków „zdecydowanie” lub „raczej” nie chce, aby zakaz handlu obejmował wszystkie niedziele – wynika z sondażu IBRiS.
Ten wynik w żaden sposób oddaje rzeczywistości – mówi przewodniczący Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność” Alfred Burjara i dodaje, że tego typu badania są robione na zamówienie korporacji handlowych.
– Ja bardzo ubolewam z tego powodu, że takiemu lobbingowi sieci międzynarodowych ulegają politycy w naszym kraju, bo – jak wiemy – w tej chwili zaczęła się niesamowita nagonka, a więc duży lobbing tych korporacji międzynarodowych przeciwko tej ustawie – zaznacza Alfred Bujara.
Przewodniczący zwraca także uwagę na inne badanie dotyczące małych sklepików, które mogą handlować w niedzielę. Miałyby one tracić klientów.
– Niektóre rzeczy są zaprzeczeniem tego, co się dzieje. Czytam, że to małe sklepiki tracą w naszym kraju. A ta ustawa miała pomóc i pomaga na dzień dzisiejszy tym mikroprzedsiębiorcom – dodaje Alfred Bujara.
Często ci mali przedsiębiorcy dzięki ustawie odrabiają straty tygodniowe i zyskują. Dlatego ustawa ta na obecnym etapie jest dobra – podkreśla ekonomista dr Marian Szołucha z Akademii Finansów i Biznesu Vistula.
– Zakaz handlu w niedzielę nie odbił się negatywnie, ani na konsumpcji liczonej sprzedażą detaliczną i na innych wskaźnikach makroekonomicznych. Polska gospodarka rozwija się znakomicie, nie słychać też o jakichś protestach, buntach społecznych, o jakimś wielkim niezadowoleniu – wskazuje dr Marian Szołucha.
W Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na razie nie trwają prace nad wprowadzeniem dwóch niedziel handlowych – podkreśla wiceminister Stanisław Szwed.
– Staramy się, by ta ustawa nabrała życia, żeby z jednej strony zarówno Ci, którzy robili zakupy, klienci, mieli jakąś inną alternatywę. Z drugiej strony również, żeby pracownicy odczuli, że niedziela jest wolna od pracy – zwraca uwagę wiceszef resortu.
„Solidarność” domaga się zmian w ustawie, ale nie takich jak wprowadzenie dwóch niedziel handlowych. Związek chce zlikwidować możliwość handlu w sklepach, które właściwie pozornie świadczą usługi pocztowe. W Sejmie jest już odpowiedni projekt ustawy, ale na razie jest zablokowany.
– Z całą pewnością, cała ta nowelizacja stała się pretekstem do rozpętania ogromnej – żeby nie powiedzieć szaleńczej – kampanii przeciwko ustawie o ograniczeniu handlu w ogóle – podkreśla poseł PiS Janusz Śniadek.
Tymczasem pracujące niedziele to tylko jeden z problemów w dużych sieciach handlowych. Przemęczenie, nadmiar obowiązków i niskie płace – to podstawowe bolączki pracowników handlu.
W sieci Auchan trwa protest. W markecie w Łomiankach rozpoczął się strajk okupacyjny. Załoga domaga się wyższych pensji.
– Nam się tłumaczy, że firma nie ma pieniędzy, jest biedna i nie mają pieniędzy na podwyżki, na jakieś premie za frekwencję – mówi Beata Ostaszewska, wiceprzewodnicząca Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” Auchan Polska spółka z.o.o.
W środę miały się odbyć rozmowy z dyrekcją firmy, ale strajkujący nie zostali na spotkanie wpuszczeni. Dlatego też związkowcy apelują do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o odpowiednią reakcję w tej sprawie.
TV Trwam News/RIRM
Źródło: radiomaryja.pl, 23
Autor: mj