Przejdź do treści
Przejdź do stopki

PiS chce z Ziobrą przed komisję

Treść

Płoccy prokuratorzy, którzy zamierzają wystąpić z wnioskiem o uchylenie immunitetu poselskiego byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze, powinni stanąć przed sejmową komisją śledczą ds. domniemanych nacisków na prokuraturę i służby specjalne - uważa PiS. Parlamentarzyści chcą zbadać, czy śledczym nie sugerowano lub nie nakazywano wykonania określonych czynności, które zakończyłyby prowadzone od wielu miesięcy z udziałem władz Ministerstwa Sprawiedliwości "polowanie na Ziobrę". Wniosek PiS raczej nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Podobne propozycje przewodniczący komisji Andrzej Czuma (PO) odrzuca z mety. Prokurator krajowy Marek Staszak podpisał wczoraj pismo do marszałka Sejmu o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze. Politycy PiS chcą, by przed sejmową komisją ds. domniemanych nacisków na prokuraturę i służby specjalne wezwano prokuratora okręgowego z Płocka, prokuratora krajowego Marka Staszaka oraz "wszystkie osoby zaangażowane w tę sprawę". Chcą też udostępnienia księgi wejść i wyjść z ministerstwa, a także billingów prokuratorów. - Chcemy wyjaśnić, czy w tej sprawie nie było bezprawnych nacisków - tłumaczył wczoraj dziennikarzom Arkadiusz Mularczyk (PiS). Parlamentarzysta ma argument - przedstawiciel koalicji rządzącej Sebastian Karpiniuk (PO) już wcześniej złożył podobny wniosek - o przesłuchanie i zbadanie sprawy ujawnienia akt z postępowania w sprawie mafii paliwowej prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, kiedy nie był jeszcze premierem. Dlatego też zdaniem przedstawiciela PiS komisja śledcza powinna przesłuchać wszystkich prokuratorów zarówno prowadzących "sprawę Ziobry", jak i opiniujących wniosek o uchylenie mu immunitetu. - Sprawa, którą mamy nadzieję się zająć, dotyczyła grudnia 2005 r., a poseł Mularczyk chce zajmować się sprawami aktualnymi. To absurd - uważa Karpiniuk. Jeszcze podczas tego posiedzenia Sejmu płoccy prokuratorzy mają wystąpić z wnioskiem o uchylenie immunitetu Ziobrze i postawić mu zarzuty przekroczenia uprawnień i nadużywania władzy. Sprawa ma związek z udostępnieniem w 2006 r. Jarosławowi Kaczyńskiemu informacji ze śledztwa dotyczącego mafii paliwowej. Taką zgodę na ujawnienie protokołu wydaje jednak prokurator prowadzący postępowanie, który ma prawo odmówić wykonania polecenia przełożonego. W tym wypadku jednak prokuratorzy chcą postawić zarzuty tylko Ziobrze, śledczy Wojciech Miłoszewski, który taką informację Kaczyńskiemu przekazał, będzie cieszył się statusem świadka. Nie udało się znaleźć kwitów na Ziobrę w związku z "aferą laptopową", nie udało się w związku z rzekomą "aferą podsłuchową", to teraz Ćwiąkalski ima się byle czego, by tylko Ziobrze zaszkodzić - mówią posłowie PiS. - Należy zadać publicznie pytanie. Czy aplikanci, studenci prawa, którzy badają akta, uzyskują od prokuratora zgodę na dostęp do nich? Bo gdyby kierować się tym, co twierdzi płocka prokuratura, to musieliby mieć oficjalnie wydawaną zgodę - podkreśla poseł Mularczyk. Sam Ziobro podtrzymuje swoje wcześniejsze deklaracje, że za immunitetem chować się nie będzie. Wojciech Wybranowski "Nasz Dziennik" 2008-07-09

Autor: wa

Tagi: zbigniew ziobro komisja