PiS chce dodatków
Treść
Dodatkowe zasiłki dla najuboższych emerytów i rencistów, które w zeszłym roku były jednorazowo wypłacane jako rekompensata za brak waloryzacji świadczeń zabranej przez rządy SLD powinny powrócić - uważają posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Powrócić miałyby jednak jako dodatki stałe, wypłacane każdego roku w październiku, i to mimo że rząd PiS coroczną waloryzację świadczeń przywrócił. Elżbieta Sadurska (PiS) uważa, iż jest to możliwe, mimo że przygotowany przez rząd PiS i ostatecznie uchwalony przez PO i PSL budżet państwa na ten rok nie przewidywał 3,5 mld zł na dodatki. - Istnieje instytucja przesunięcia środków w ramach budżetu. Poza tym jest to kwestia pewnej polityki państwa. Jeśli wicepremier Waldemar Pawlak może darować pewnej firmie wielomilionową karę, to dlaczego nie podjąć decyzji, aby wspomóc najuboższych emerytów i rencistów - powiedziała Sadurska, która widzi szanse, by dodatki mogły być wypłacane już od tego roku. Posłanka PiS zaapelowała jednocześnie do marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego, aby tym razem tego projektu ustawy Prawa i Sprawiedliwości nie przetrzymał w swojej szufladzie. PiS chce, aby najniżej uposażeni emeryci i renciści, zarówno podlegający ZUS, jak i KRUS, także ci otrzymujący zasiłki i świadczenia przedemerytalne, zasiłki socjalne itp., pobierający świadczenia do 800 zł, otrzymali jednorazowo 600 złotych. Ci, których świadczenia wynoszą od 800 zł do 1 tys. zł - 400 zł, a od 1 tys. do 1,3 tys. zł - 200 złotych. Artur Kowalski "Nasz Dziennik" 2008-03-12
Autor: wa