Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Petycję premierowi przyniesie listonosz

Treść

Białostocki społeczny komitet "Nasze drogi - wspólna sprawa" wysłał petycję do premiera Donalda Tuska, w której domaga się cofnięcia decyzji przesuwającej budowę ważnych dla rozwoju województwa podlaskiego odcinków trasy S8 i S19 oraz linii kolejowej Rail Baltica w mglistą przyszłość. Petycję tę członkowie komitetu chcieli wręczyć przedstawicielowi rządu osobiście podczas protestu w podwarszawskich Markach, jednak nikt nie chciał się wtedy spotkać z demonstrantami.
Z powodu zlekceważenia protestujących mieszkańców województwa podlaskiego zdesperowani obywatele zdecydowali się ją wysłać rządowi drogą pocztową. Członkowie komitetu liczą na to, że otrzymają odpowiedź w ciągu 14 dni. Autorzy petycji zwracają uwagę decydentom, iż wstrzymanie budowy dróg ekspresowych Białystok - Warszawa i Białystok - Lublin zahamuje rozwój województwa podlaskiego. Alarmują również, że krajowa "ósemka", zwana drogą śmierci, jest niedostosowana do ogromnego natężenia ruchu ciężkich pojazdów i z tego powodu dochodzi na niej do wielu wypadków, często ze skutkiem śmiertelnym. Potwierdzają to dane policji - w latach 2001-2009 na drodze S8 (na jej podlaskim odcinku) w wypadkach drogowych zginęło aż 300 osób.
Petycja ma związek z rządową decyzją o przesunięciu w planie budowy dróg i autostrad na lata 2011-2015 z listy głównej na rezerwową modernizacji dwóch fragmentów drogi S8 o łącznej długości 45 kilometrów. Chodzi o odcinek od obwodnicy Zambrowa do granicy województwa i fragment trasy od Jeżewa do obwodnicy Zambrowa oraz odcinek na krajowej "dziewiętnastce": Białystok - Międzyrzec Podlaski. Protest dotyczy też inwestycji I etapu budowy Rail Baltica, z której po niedawnej zmianie planów rząd do realizacji w najbliższych latach pozostawił jedynie niewielki odcinek Warszawa - Tłuszcz. Budowę odcinka Suwałki - granica państwa z Litwą zaplanowano dopiero na lata 2016-2020. - To, jak jest traktowane Podlasie, nie podoba się nam i będziemy walczyć o swoje. Będziemy walczyć o S8 i S19 - mówi Jarosław Gryko, organizator komitetu "Nasze drogi - wspólna sprawa". - Będziemy też odcięci od renowacji linii kolejowej łączącej nas z zachodnią Polską. Szybko nie będzie też połączenia lotniczego z całą Polską i ze światem, bo jak wiemy, są coraz większe problemy z budową lotniska - dodaje.
Rządowe działania, które czynią z północno-wschodniego regionu kraju skansen, nie podobają się Czesławowi Renkiewiczowi, prezydentowi Suwałk. Szczególnie krytykuje on Koncepcję Przestrzennego Zagospodarowania Kraju do 2030 roku. W tej sprawie skierował wczoraj list do minister Elżbiety Bieńkowskiej. Renkiewicz domaga się wprowadzenia zmian w tym dokumencie, gdyż według rządowych planów, w najbliższych 20 latach pieniądze na inwestycje będą płynęły do najlepiej rozwijających się polskich metropolii, jak Warszawa, Kraków, Łódź czy Poznań, kosztem regionów słabiej rozwiniętych, jak choćby Suwalszczyzna.
Podobne uwagi na temat ostatnich decyzji rządu, którymi ten przesuwa modernizację i budowę kluczowych dla rozwoju województwa dróg, mają parlamentarzyści i samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości, reprezentujący województwo podlaskie. - Białystok przynajmniej przez najbliższe dziesięć lat nie będzie się rozwijał. Raczej będzie obszarem, z którego młodzi ludzie będą wyjeżdżali za pracą - zaznacza poseł Krzysztof Jurgiel, przewodniczący PiS w Podlaskiem. Najnowsze dane z wojewódzkiego urzędu pracy wskazują na gwałtowny wzrost bezrobocia w województwie (tylko w ciągu roku o 9 procent). Dane GUS pokazują spadek ludności na tym obszarze kraju.
Adam Białous
Nasz Dziennik 2011-03-04

Autor: jc