Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Peszko zawieszony

Treść

Sławomir Peszko nie pomoże kolegom z Lecha Poznań w walce o fazę grupową Ligi Europejskiej. Zdolny, ale nadpobudliwy pomocnik został zawieszony przez UEFA na trzy mecze za przepychanki podczas starcia ze Spartą Praga w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów.
Przypomnijmy: w końcówce rewanżowego spotkania z mistrzami Czech Marek Matejovsky odepchnął Bartosza Bosackiego. Kapitan "Kolejorza" padł na ziemię, a do rywala natychmiast podbiegł Peszko i odpłacił mu podobnym czynem. Francuski sędzia Fredy Fautrel słusznie ukarał prażanina czerwoną kartką, a kiedy wszyscy spodziewali się, że za chwilę z boiska wyleci Peszko, arbiter odesłał do szatni całkowicie niewinnego Bosackiego. Błąd był ewidentny, zatem działacze Lecha postanowili od tej decyzji odwołać się do UEFA. I ta przyznała poznaniakom rację, kartonik dla doświadczonego obrońcy został anulowany. Peszko nie uniknął jednak konsekwencji, bo UEFA postanowiła być konsekwentna i za bezsensowne, głupie zachowanie ukarała pomocnika dyskwalifikacją na trzy mecze. Mistrz Polski na tym stracił, ponieważ Bosacki i tak w najbliższym czasie nie będzie mógł wyjść na boisko, bo wciąż dochodzi do siebie po wstrząśnieniu mózgu. Nie zagra zatem jutro z Dnipro Dniepropietrowsk w pierwszym starciu 4. rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej, podobnie jak dwaj inni kluczowi boczni obrońcy, Grzegorz Wojtkowiak i Seweryn Gancarczyk. O ich absencji było wiadomo już w poniedziałek, wczoraj trener Jacek Zieliński dowiedział się, że nie będzie mógł wystawić także Peszki. To ogromne osłabienie zespołu, który od kilku tygodni bezskutecznie szuka formy i znajduje się w kryzysie. Szkoleniowiec "Kolejorza" był jednak gotowy na taką sytuację, na prawej stronie pomocy pośle do boju Jacka Kiełba. - Dnipro to mocny zespół, ale jesteśmy w stanie mu się przeciwstawić - mówi Zieliński, jednak ma świadomość, że jego podopieczni faworytami rywalizacji z Ukraińcami na pewno nie będą.
Pisk
Nasz Dziennik 2010-08-18

Autor: jc