Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pamięci cichociemnych

Treść

1 sierpnia br. na ekrany kin wchodzi film Pawła Kędzierskiego pt. "My, cichociemni. Głosy żyjących". Jego scenariusz powstał przy współpracy generała Stefana "Starby" Bałuka. "My, cichociemni. Głosy żyjących" to pełnometrażowy dokument opowiadający o losach polskiej, specjalnej formacji wojskowej, której żołnierze w czasie II wojny światowej przedostawali się drogą powietrzną z Anglii na teren okupowanego kraju, aby wesprzeć działający tu ruch oporu. Został on zrealizowany przez Wytwórnię Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie i Fundację Filmową Armii Krajowej. Projekt dofinansowały Polski Instytut Sztuki Filmowej oraz Ministerstwo Obrony Narodowej. Film Kędzierskiego pokazuje początki tworzenia się formacji cichociemnych, jej bojowy szlak aż do Powstania Warszawskiego. Wykorzystane zostały tutaj wcześniej niepublikowane zdjęcia oraz filmy archiwalne, m.in. pokazujące szkolenie przyszłych skoczków. Aby rzecz całą uczynić bardziej atrakcyjną dla młodego widza, do dokumentu wprowadzono inscenizacje fabularne. - Chodzi o to, żeby oddać im ten spóźniony honor, który im się przecież należy. To byli wspaniali ludzie, niemal wszyscy ochotnicy, którzy pragnęli jedynie wrócić do kraju najkrótszą drogą - zaznacza Paweł Kędzierski. W filmie zawarte zostały wspo mnienia ostatnich żyjących cichociemnych, a także tych niedawno zmarłych. Swoje przeżycia wspominają tutaj: kurierka Elżbieta Zawacka ps. "ZO", zmarły w ubiegłym roku kpt. Stefan Przybylik ps. "Gruch", który do Anglii docierał aż z sowieckich łagrów; niedawno zmarły mjr Antoni Nosek ps. "Kajtuś", uczestnik walk w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego; por. br. panc. Kazimierz Bernaczyk-Słoński ps. "Rango", przydzielony do Kedywu Obszaru Lwów AK; gen. Stefan Bałuk ps. "Starba", który sfotografował prawie wszystkie umocnienia niemieckie przed Powstaniem Warszawskim; sierż. łączn. rez. Kazimierz Śliwa ps. "Strażak 2", mjr Zdzisław Straszyński ps. "Meteor" i ppor. Zdzisław Luszowicz ps. "Szakal". PCz "Nasz Dziennik" 2008-07-30

Autor: wa