Palikot złożył mandat
Treść
Biuro Prasowe Kancelarii Sejmu poinformowało, że do marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny wpłynęło od Janusza Palikota pismo, w którym ten zrzeka się poselskiego mandatu. Aby Palikot ostatecznie przestał być posłem, decyzję o wygaśnięciu mandatu wydać musi jeszcze marszałek Sejmu.
W piśmie, które wczoraj dotarło do Kancelarii Sejmu, datowanym na niedzielę, 9 stycznia, Janusz Palikot napisał: "W nawiązaniu do moich wcześniejszych deklaracji dotyczących zrzeczenia się mandatu posła na Sejm RP informuję, iż z dniem 9 stycznia 2011 roku rezygnuję z mandatu poselskiego. Proszę o podjęcie przewidzianych przepisami prawa procedur, mających na celu doprowadzenie do wygaśnięcia mojego mandatu w ww. terminie".
Złożenie mandatu Janusz Palikot obiecywał już w listopadzie, kiedy występował z PO. Akt ten dokonać się miał 6 grudnia. Na wypełnienie danego słowa Palikot kazał jednak czekać jeszcze ponad miesiąc. Tłumaczył, że mimo iż wielu namawiało go, by nie przestawał na własne życzenie być posłem, to jest przekonany, iż zrzekając się mandatu, postąpił słusznie. Posła do końca nie opuszczało jednak poczucie humoru. - Należało to zrobić przeciwko polskiej polityce. Przeciwko partyjnemu wymiarowi polityki, gdzie nie ma miejsca na społeczny wymiar. Na prawdziwe zajmowanie się troskami różnych tak zwanych zwykłych ludzi, a ma miejsce przede wszystkim teatr, PR i marketing polityczny - tłumaczył Palikot, który sam stał się uosobieniem teatru, propagandy i politycznego marketingu.
Wiele wskazuje na to, że mimo zarządzenia marszałka Sejmu wraz ze złożeniem mandatu do marszałka nie wróci poselska legitymacja Janusza Palikota. Tę bowiem wystawił na licytację w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Choć, być może, aby dopełnić formalności, sam zdecyduje się wszystkich przelicytować.
Pierwszy w kolejce do objęcia mandatu po Palikocie jest - jeśli się zgodzi - Zbigniew Wojciechowski. Choć w ostatnich wyborach parlamentarnych kandydował z listy Platformy, to w wyborach samorządowych startował jako kandydat niezależny, ubiegając się bez powodzenia o prezydenturę w Lublinie.
Artur Kowalski
Nasz Dziennik 2011-01-11
Autor: jc