Oszczędności na ciężkie czasy rządów Tuska
Treść
Zarząd Polskiego Radia zwołał na poniedziałek Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy PR SA. Ta decyzja podyktowana jest postawą koalicji rządowej wobec mediów publicznych, a zwłaszcza faktem, że nie czuje się odpowiedzialna za realizację konstytucyjnego obowiązku zapewnienia im środków na funkcjonowanie. - Mijający rok rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego wpisał się już na trwałe w historię polskich mediów publicznych i polskiej radiofonii publicznej. Przed rokiem pan premier Donald Tusk zapowiedział chęć osłabienia mediów publicznych. Zapowiedział, jak się wyraził w jednym z wywiadów prasowych, likwidację "skandalicznej daniny, jaką jest abonament" - zauważył Tadeusz Fredro-Boniecki, rzecznik prasowy Polskiego Radia SA. Jego zdaniem, rząd bliski jest osiągnięcia celu wyznaczonego przez premiera. - Ale czy osłabienie mediów publicznych będzie mogło być zapisane po stronie sukcesów tego rządu? - pytał. Jak przypomniał Fredro-Boniecki, w 2004 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że "niezależność mediów publicznych jest nie do pomyślenia bez ustalonej w ustawie o radiofonii i telewizji istoty opłaty abonamentowej jako pozabudżetowego, niepodlegającego administracji rządowej lub samorządowej źródła finansowania". Wczorajsze spotkanie zostało zorganizowane w trosce o przyszłość mediów publicznych, które - jak obawia się Krzysztof Czabański, prezes Zarządu Polskiego Radia - rząd zamierza zlikwidować lub ograniczyć ich działalność. Czabański podkreślił, że sytuacja Polskiego Radia od strony programowej jest bardzo dobra i równie dobrze kształtuje się sytuacja spółki pod względem finansowym. - Dorobiliśmy się rezerwy finansowej przekraczającej 50 mln złotych. Zwracam uwagę, że została ona wypracowana dzięki różnym posunięciom. Mamy zawarte nowe umowy, o 25 proc. korzystniejsze niż poprzednie - podkreślił. Jednak jak wskazał prezes, rząd jeszcze podczas kampanii wyborczej zapowiedział likwidację lub ograniczenie działalności mediów publicznych z "trudnych do odgadnięcia - także ideologicznych - przyczyn". - Myśmy się nie dali - powiedział Czabański, dodając, że kierownictwo PR, uprzedzając "krach abonamentowy" spowodowany działaniem rządu, zdołało wypracować oszczędności, które pozwolą PR w dalszym ciągu wypełniać swoją misję. - Nie jest to chyba dobra wiadomość dla rządu - zauważył prezes. Krzysztof Czabański poinformował także o działaniach Rady Nadzorczej PR SA, która chciałaby Zarządowi narzucić politykę rządową w odniesieniu do PR, a której celem jest dokonanie "egzekucji" na tym medium. - Nie będę pełnił roli kata mediów publicznych. Jeśli rząd chce to uczynić, niech sam wyśle tu swoich przedstawicieli. Na poniedziałek zwołujemy Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy PR SA, którego celem będzie m.in. podjęcie uchwały w sprawie zwrócenia się z wnioskiem do rządu RP o podjęcie działań zmierzających do zagwarantowania radiu publicznemu środków na prowadzenie dalszej działalności - zapowiedział Czabański. Odnosząc się do sytuacji wewnątrz RN, prezes stwierdził, że jej członkowie, rekomendowani swego czasu przez Samoobronę, pełnią obecnie funkcję "piątej kolumny PO". Wyraził również zdziwienie podobną postawą lub biernością co do nieprzychylnej polityki rządu dla mediów publicznych wśród "niektórych osób" z RN rekomendowanych przez Ligę Polskich Rodzin oraz Prawo i Sprawiedliwość. Jacek Dytkowski "Nasz Dziennik" 2008-11-14
Autor: wa