Olszewski: To Klich odpowiada za dokumenty
Treść
Prokuratura powinna wszcząć śledztwo w sprawie rzekomo zagubionych dokumentów Komisji Weryfikacyjnej WSI, ale... objąć nim kierownictwo Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Ministerstwa Obrony Narodowej. Jak ujawnił wczoraj szef Komisji Weryfikacyjnej WSI Jan Olszewski, działający na polecenie ministra obrony narodowej Bogdana Klicha funkcjonariusze SKW na początku lipca odebrali Komisji analizowane przez nią dokumenty, nie sporządzając wymaganego w takich przypadkach protokołu zdawczo-odbiorczego. To poważne uchybienie, za które odpowiedzialność ponosi minister obrony oraz kierownictwo SKW. - Po zakończeniu prac przez Komisję Weryfikacyjną, 31 czerwca o północy, wszystkie dokumenty trafiły do kancelarii tajnej Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Ich zewidencjonowanie zaplanowano na kolejny dzień. Nie doszło do tego, funkcjonariusze SKW w sposób bezprawny przejęli dokumenty, nie sporządzając protokołu przejęcia ani protokołu zdawczo-odbiorczego - ujawnił wczoraj Jan Olszewski. W świetle obowiązujących przepisów w przypadku przejmowania dokumentów - zwłaszcza stanowiących podstawę do ewentualnego prowadzenia postępowania, podmiot zabezpieczający dokumentację jest zobowiązany do sporządzenia w dwóch kopiach szczegółowego protokołu zatwierdzonego przez obie strony. Funkcjonariusze SKW, którzy 1 lipca wtargnęli na teren Biura Bezpieczeństwa Narodowego, nie dopełnili formalności. Niewykluczone, że część z dokumentów Komisji, o których niezdanie dziś minister Bogdan Klich oskarża Antoniego Macierewicza, została zagubiona lub po prostu skradziona w trakcie działań SKW. Wojciech Wybranowski "Nasz Dziennik" 2008-09-21
Autor: wa