OKEN kontra MEN
Treść
Obywatelska Komisja Edukacji Narodowej będzie budować ruch społeczny, którego celem jest powstrzymanie szkodliwej dla szkół i uczniów rządowej reformy systemu edukacji, którą wprowadza Ministerstwo Edukacji Narodowej. W tym celu tworzone będą w całym kraju koła OKEN.
Powstanie Obywatelskiej Komisji Edukacji Narodowej było reakcją na rządową reformę szkolnictwa, która m.in. ogranicza naukę historii w szkołach średnich. Z tego powodu prowadzony był nawet protest głodowy, który zainicjowali działacze dawnej opozycji solidarnościowej z Krakowa. Uczestnicy głodówki i osoby ich wspierające postanowiły zawiązać OKEN, aby przy jej pomocy zatrzymać szkodliwe "reformy" w szkolnictwie. Cele i strategię działania Komisji przedstawiono podczas wczorajszej konferencji w Warszawie.
Profesor Włodzimierz Suleja, przewodniczący OKEN, podkreślił, że wokół Komisji będzie budowany szeroki ruch społeczny. Ma to się odbywać m.in. poprzez tworzenie kół Obywatelskiej Komisji Edukacji Narodowej w terenie. "Koła OKEN mogą być tworzone w lokalnych społecznościach: przy szkołach publicznych i niepublicznych, szkołach wyższych, parafiach, w lokalnych środowiskach. Wszędzie tam, gdzie znajdą się ludzie chcący wywrzeć wpływ na pozostającą całkowicie poza kontrolą społeczną sferę edukacji. Obywatelska Komisja Edukacji Narodowej stworzy i udostępni narzędzia służące do tej kontroli" - głosi oświadczenie, które odczytał prof. Suleja.
Profesor Andrzej Nowak zaznaczył, że pewnym sukcesem Komisji jest deklaracja minister edukacji Krystyny Szumilas, która kilka dni temu zapowiedziała, że zmieni nową podstawę programową dla szkół ponadgimnazjalnych poprzez wprowadzenie obowiązkowego jednego modułu historycznego "Panteon ojczysty i ojczyste spory" w nauczaniu dla klas II i III. Na tym jednak nie można poprzestać. - To oznacza potrzebę dalszego nacisku i pracy, by tę płaszczyznę poszerzyć - zauważył prof. Nowak. Wskazał, że problem dotyczy zasadniczo zanegowania ogólnokształcącego charakteru szkół średnich przez reformę programową MEN. Bo drastyczne ograniczenie liczby godzin lekcyjnych dotyczy nie tylko historii, ale także fizyki, biologii, chemii i informatyki.
Członkowie OKEN apelują do wszystkich organizacji społecznych, którym leży na sercu los polskiej szkoły, o aktywne włączenie się w jej prace. - Chcemy, aby Obywatelska Komisja Edukacji Narodowej stała się miejscem, w którym wypracowano by wspólne stanowisko w sprawie zmian w polskiej oświacie i sposobów jej naprawy - powiedział Adam Borowski z sekretariatu OKEN, jeden z uczestników marcowego protestu głodowego w obronie nauki historii w szkołach.
Jednak, żeby rozpocząć rozmowy z różnymi środowiskami, należy określić system wartości, jaki wyznają członkowie tej organizacji. Został on zawarty w ogłoszonej również wczoraj deklaracji. "OKEN zamierza działać w oparciu o podstawowe, uniwersalne wartości, które ukształtowały polską wspólnotę narodową. Pragniemy, aby polskie szkoły kształtowały wśród uczniów postawy ludzi zakorzenionych w ojczystej historii, szanujących i ceniących dokonania naszych przodków, pozbawionych kompleksów w stosunku do cudzoziemców" - napisano w deklaracji. Jej sygnatariusze stwierdzają m.in., że kluczowym zadaniem kształcenia jest rozwój indywidualny każdego dziecka, natomiast sprzeciwiają się "wszelkim formom kolektywistycznego myślenia". - Będziemy ciągle przypominać, iż zabawa w szkołę bez wymagań to kaleczenie młodych Polaków i przekreślanie możliwości odbudowania Polski ze zniszczeń totalitaryzmu - podkreślił prof. Jan Żaryn, wiceprzewodniczący OKEN.
Jacek Dytkowski
Nasz Dziennik Wtorek, 19 czerwca 2012, Nr 141 (4376)
Autor: au