Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Odpowiedź NATO na rosyjską doktrynę

Treść

Jest odpowiedź NATO na zmiany w doktrynie wojskowej podpisanej wczoraj przez prezydenta Rosji Władimira Putina. Sojusz północnoatlantycki chce utrzymania konstruktywnych relacji z Moskwą i zapewnia, że nikomu nie zagraża. Rzecznik Paktu nie pozostawia złudzeń – to Rosja stawia bezpieczeństwo Europy pod znakiem zapytania.

146. Ukraińców wczoraj odzyskało wolność – niektórzy byli przetrzymywani przez separatystów od sierpnia. Ale to nie wszyscy. Strona ukraińska twierdzi, że prorosyjscy bojówkarze uwięzili około 600. Ukraińców.

- Jako prezydent i jako obywatel jestem szczęśliwy, że będziecie witać nowy rok, jak obiecałem, ze swoimi rodzinami – powiedział Petro Poroszenko, prezydent Ukrainy.

To była wymiana. W zamian Kijów wypuścił 222. bojowników z republik Donieckiej i Ługańskiej. Warunki tej wymiany najprawdopodobniej ustalono w środę w Mińsku gdzie obie strony sporu rozmawiały z przedstawicielami samozwańczych republik i OBWE. Konflikt na Ukrainie jest jedną z przyczyn zmian w dotychczasowej rosyjskiej doktrynie wojskowej. Wczoraj podpis pod dokumentem złożył Władimir Putin.

- Putin broni się przed kryzysem politycznym. To wyraźny sygnał, że obawia się on także kryzysu politycznego na bazie kryzysu gospodarczego – mówił Andrzej Halicki, minister administracji i cyfryzacji.

Prezydent Rosji buduje w narodzie przeświadczenie, że watro czasem zacisnąć pasa i ponieść koszty w imię własnej imperialnej dumy. A pierwsze koszty już są, za sprawą sankcji nałożonych przez zachód.

- Budżet Rosji oparty jest o dochody ze sprzedaży surowców energetycznych- powiedział Mariusz Błaszczak, poseł PiS.

Cena ropy spadła o połowę, kosztuje 60 $ za baryłkę a niedawno kosztowała 120 $. Stąd ta zamiana doktryny wojskowej.

- To jest zaostrzanie tej wojennej, konfrontacyjnej retoryki Putina – zauważył Tomasz Nałęcz z Kancelarii Prezydenta.

W dokumencie jest bowiem mowa, że największe zagrożenie dla Rosji stanowi rozbudowa potencjału militarnego NATO przy granicy z Federacją. To wyraźne wskazanie na Polskę, Litwę, Łotwę i Estonię. Paweł Kowal przyznaje, że taki rozkład sił jest dla Putina wygodny. Pozwala mu na kreowanie siebie jako głównego adwersarza zachodu.

- Stąd działania Putina, które będą miały – jeśli chodzi o skalę globalną – próbę wytłumaczenia światu, że zimna wojna się nie skończyła. Jeśli chodzi o sprawy regionalne, będą polegały one na tym żeby wyeliminować Polskę ze wszelkich debat dotyczących bezpieczeństwa w regionie – zauważył Paweł Kowal z Polski Razem.

Oba scenariusze są dla Polski wyjątkowo niekorzystne. Rosja systematycznie organizuje zakrojone na dużą skalę manewry wojskowe w Kaliningradzie. Ostatnie w grudniu z udziałem 250 czołgów, 55 okrętów i ponad 100 dział a także rakiety Iskander zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych. Grudniowe manewry były niezapowiedziane i pięciokrotnie większe od tych, które odbyły się w wakacje. W putinowskiej  doktrynie wojennej można dopatrywać się pewnych analogii do doktryny Breżniewa – mówił prof. Mieczysław Ryba.

- Rosja daje sobie prawo do ingerowania politycznego, a może i militarnego, w razie zagrożenia tuż przy swoich granicach i ten przykład ukraiński to ilustruje. Doktryna jest tylko odpowiedzią na to, co się tam na Ukrainie działo – podkreślił prof. Mieczysław Ryba.

De facto rosyjska doktryna to doktryna imperialna.

- Wyraźnie pokazany jest wróg. Wróg to NATO, które wcale nie stanowi zagrożenia dla Rosji, ale tego wroga należy wyznaczyć – powiedział dr Marcin Paluch z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Dlatego rzeczniczka Paktu odpowiada, że NATO nikomu nie zagraża, a wręcz  jest otwarte na utrzymanie konstruktywnych relacji z Moskwą.

- Ta znowelizowana doktryna jest wyrazem archaicznego sposobu myślenia kół kierowniczych Rosji o problemie bezpieczeństwa własnego państwa- mówił prof. Tadeusz Marczak.

Tymczasem prawdziwe zagrożenia dla Rosji płyną z Dalekiego Wschodu czyli Chin i z południa czyli krajów Islamu. Tu jednak bardzo trudno byłoby Putinowi wskazać konkretnego przeciwnika dlatego o realnym niebezpieczeństwie nowa doktryna kremla szczególnie się nie pochyla.

źródło: TV Trwam News, 27 grudnia 2014

Autor: mj