Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Obowiązek zakrywania ust i nosa w miejscach publicznych

Treść

Polskie władze próbują ograniczyć liczbę zakażeń koronawirusem w naszym państwie. W związku z tym od najbliższego czwartku zostanie wprowadzony obowiązek zakrywania ust i nosa w miejscach publicznych.

Od najbliższego czwartku mamy obowiązek zakrywania nosa i ust w miejscach publicznych.

– Jeżeli chodzimy po ulicy i przechodzimy obok drugiej osoby, nie mając maseczki, to ten pył z naszego oddechu, kaszlu, kichnięcia, może razić na odległość – zaznaczył na antenie RMF FM minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Maseczki mają chronić nas także przed osobami, które chorobę przechodzą bezobjawowo – podkreślił wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.

– Chodzi o  to, że na tym etapie epidemii jest wiele osób, które przechodzą to zakażenie w sposób bezobjawowy i mogą nieświadomie zarażać inne osoby. Chcemy tego uniknąć – powiedział minister Waldemar Kraska.

Pojawia się jednak wiele pytań, gdzie należy – a gdzie nie – nosić maseczki.

– W samochodzie, jeżeli jedziemy z domownikami, takiej maseczki możemy nie używać. Ale jeżeli jest to np. podróż do pracy z kolegami, z którymi pracujemy, czyli osobami, z którymi nie mieszkamy na co dzień, wtedy tę maseczkę trzeba będzie używać – zaznaczył wiceminister zdrowia.

Ministerstwo Zdrowia podkreśliło, że obowiązek zakrywania ust i nosa dotyczy głównie miejsc publicznych, takich jak: zakłady pracy,  transport zbiorowy, sklepy, kościoły czy ulice.

Rozporządzenie dotyczące obowiązku noszenia maseczek do czwartku ma być znowelizowane. Doprecyzowane mają być między innymi kwestie miejsc noszenia maseczek. Tymczasem usta i nos zakrywać można także za pomocą chusty czy innego materiału.

– Jeżeli nie mamy żadnego wyboru, wówczas zakładamy sobie szalik, apaszkę, cokolwiek na nos, na wargi, które też są przecież pokryte błonami śluzowymi; jeżeli mamy okulary to się cieszmy, bo to jest zapora – powiedział epidemiolog dr Zbigniew Hałat.

Ważne jest właściwe stosowanie i higiena maseczek – dodał specjalista medycyny rodzinnej i chorób wewnętrznych, dr Michał Sutkowski.

– Maseczki muszą być bardzo często zmieniane. Powinny być właściwie zakładane i  właściwie zdejmowane, żeby nie zakażać się. Nie należy, krótko mówiąc, dotykać dłońmi maseczki już założonej wcześniej, a przed jej założeniem i po jej zdjęciu bezwzględnie umyć ręce – zaznaczył lek. med. dr Michał Sutkowski.

Aby zdjąć maseczkę, należy chwycić ją od tyłu za gumki i nie dotykać przodu maski. Następnie wyrzucić maseczkę do zamykanego pojemnika. Umyć ręce mydłem i wodą lub płynem do dezynfekcji na bazie alkoholu. Tymczasem, ze względu na cenę i trudną dostępność w całej Polsce trwa akcja szycia maseczek. A potrzeby są duże – mówi właściciel firmy odzieżowej Maciej Skudzawski.

– Produkujemy takie, jakie życzy sobie klient: kolorowe, w różnego rodzaju wzory, jednokolorowe – wyjaśnił Maciej Skudzawski.

Do wyboru są także:

  • maseczki na gumkach lub z troczkami;
  • maseczki jednowarstwowe;
  • maseczki dwuwarstwowe z kieszonką na filtr lub bez niej.

Za niezastosowanie się do nakazu noszenia maseczek może grozić mandat w wysokości 500 złotych. W wyjątkowych sytuacjach, np. gdy dana osoba złamała obowiązujące obostrzenia sanitarne i dodatkowo dopuściła się jeszcze wykroczenia, grzywna może wynieść nawet tysiąc złotych.

TV Trwam News

Żródło: radiomaryja.pl, 14 kwietnia 2020

Autor: mj