Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Noworoczne orędzie prezydenta

Treść

Prezydent Lech Kaczyński, życząc Polakom w noworocznym orędziu zdrowia, szczęścia rodzinnego, sukcesów w pracy i dumy ze wspólnej Ojczyzny, podkreślił, że Polska jest jedna, a my wszyscy, niezależnie od przekonań, pochodzenia czy wyznania, jesteśmy "córkami i synami najjaśniejszej Rzeczypospolitej". Dziękował także Polakom za pracę i patriotyzm dnia codziennego.

Prezydent podkreślił, że w roku 2008 obchodziliśmy rocznicę 90-lecia naszej niepodległości, a w roku 2009 będziemy obchodzić 20. rocznicę przemian 1989 roku. - To już 20. rok naszej na nowo odzyskanej wolności. Czas płynie szybko, ale są jeszcze wśród nas ci, którzy pamiętają Polskę przedwojenną. Z drugiej strony, w dorosłość wkraczają ludzie, którzy w ogóle nie pamiętają komunizmu - mówił w orędziu Lech Kaczyński. Dodał, że po tych 20 latach mamy "powody do dumy". - Oczywiście niemało jest jeszcze w Polsce do zrobienia. Na pewno nie wszystko wyszło nam tak, jak byśmy chcieli, i w naprawie naszej Ojczyzny z całą pewnością nie można ustawać - powiedział prezydent, podkreślając jednocześnie, że rocznice bardzo dobrze "uświadamiają nam, czym jest Ojczyzna, nasz wspólny kraj, który dziedziczymy po przodkach i który powinniśmy w jak najlepszym stanie przekazać naszym potomkom". - W noworocznym przesłaniu chciałbym powtórzyć to, co mówiłem rodakom podczas wielu spotkań w całym kraju. Polska jest jedna. Od Świnoujścia do Ustrzyk Górnych, od Puńska po Bogatynię jesteśmy jednym państwem. Mamy różne przekonania i aspiracje, nierzadko różne pochodzenie, czasem także wyznanie, ale wszyscy jesteśmy córkami i synami najjaśniejszej Rzeczypospolitej - zaznaczył Lech Kaczyński.
Prezydent podkreślił wysiłek i pracowitość Polaków. - Wielu z państwa przeżyło ten rok, ciężko pracując dla zapewnienia swoim rodzinom lepszej przyszłości. Ale wasza praca, wasze osiągnięcia: w nauce, gospodarce, kulturze, rolnictwie i przedsiębiorczości, to także wspólne budowanie siły naszego kraju. Za tę pracę, za patriotyzm dnia codziennego chciałbym wam, drodzy rodacy, serdecznie podziękować - mówił Lech Kaczyński.
Przypomniał, że w minionym roku nie brakowało w Polsce sporów politycznych. Jednak - jak zaznaczył - spór i debata jest istotą demokracji i "w tym nie ma nic złego". - Ale jeśli w ciągu 12 nadchodzących miesięcy znów nie zabraknie nam tematów do polemik, to zawsze pamiętajmy, że naszym wspólnym celem powinno być dobro Polski. Starajmy się dostrzec w drugim człowieku po prostu rodaka, który ma prawo do innych przekonań - mówił Lech Kaczyński. Prezydent życzył rodakom szczęścia oraz sukcesów w 2009 roku.
Odnosząc się do orędzia, historyk KUL dr hab. Mieczysław Ryba powiedział, że rola prezydenta ma na celu budowanie jedności Polaków i "patriotyczne akcenty w przemówieniu Kaczyńskiego tego dotyczyły". - Jako historyk chciałbym zwrócić uwagę na odniesienia prezydenta do przeszłości. Prezydent widzi ciągłość w rozwoju Narodu, bez uciekania od kontekstu historycznego i od przeszłości. Wydaje się, że ta wypowiedź szła w kierunku zaakcentowania symbolicznej roli urzędu prezydenta i wizji Polski w kontekście jedności historycznej, kulturowej i politycznej - podkreślił historyk.
Paweł Tunia
"Nasz Dziennik" 2009-01-02

Autor: wa