Niepokonani przed własną publicznością
Treść
Polska reprezentacja siatkarzy w meczach rozgrywanych w ramach Ligi Światowej przed własną publicznością nie przegrała ani jednego meczu. Serię sześciu krajowych zwycięstw zakończyły dwa mecze z reprezentacją Egiptu. Podwójna wygrana oznacza, że Biało-Czerwoni pewnie awansowali do finałowych rozgrywek LŚ w Rio de Janeiro. Na ostatnie dwa spotkania pomiędzy Polską a Egiptem Liga Światowa przeniosła się do Poznania i Bydgoszczy. Przypomnijmy, że w piątkowym meczu Polacy bez problemów pokonali podopiecznych trenera Ahmeda Zakarii 3:0, czym zapewnili sobie awans do turnieju finałowego LŚ w Rio de Janeiro. Sobotni mecz był więc dla Polaków formalnością. To jednak nie spowodowało rozluźnienia w szeregach naszego zespołu. W drugim meczu z Egiptem Biało-Czerwoni, co prawda mniej pewnie, ale pokonali rywali 3:1. Polacy wygrali w LŚ sześć na sześć spotkań rozgrywanych w kraju. W drugim spotkaniu przeciwko reprezentacji Egiptu w pierwszej szóstce nie wystąpił Mariusz Wlazły. Trener Raul Lozano, mając świadomość osiągnięcia celu, pozwolił odpocząć swojemu podstawowemu atakującemu. Jednak zastępujący go Piotr Gruszka okazał się znakomitym zmiennikiem. Ta postawa Gruszki cieszy, mając na uwadze zbliżające się igrzyska olimpijskie. Także przebieg meczu może dawać nadzieje na dobre występy Polaków, którzy co prawda, po dwóch wygranych setach pozwolili rywalowi przedłużyć nadzieje na dobry wynik, ale po straconym secie potrafili się zmobilizować i rozstrzygnąć losy spotkania w czwartej odsłonie. - To był dobry mecz. W trzecim secie zespół z Egiptu zaryzykował zagrywką i wygrał. Myślę, że nasza gra też była dobra. Mogę przekazać koledze z Egiptu: do zobaczenia wkrótce - powiedział Piotr Gruszka, kapitan reprezentacji Polski. Spotkanie obu drużyn możliwe jest na IO w Pekinie, w których zagra zespół Egiptu. Mecze z Polską były dla Egipcjan dobrym przygotowaniem do tego występu. Jak podkreślił Ahmed Zaharia, trener reprezentacji Egiptu, jego młody zespół w ostatnich dwóch konfrontacjach zdobył cenne doświadczenie, co już wpłynęło na jakość gry. Polacy, zanim pojadą do Pekinu, będą walczyć z sześcioma najlepszymi zespołami LŚ. Jednak w tym roku, z uwagi na IO, to nie turniej Final Six w Rio będzie najważniejszą imprezą. Celem jest podium na olimpiadzie - oby najwyższe. - Nas teraz czeka konfrontacja z najsilniejszymi zespołami na tej planecie i jednocześnie ostatni etap przygotowań do igrzysk. Jeśli któryś zawodnik będzie narzekał na jakiekolwiek dolegliwości, to nie będzie grał. Nie jest najważniejsze, by wypaść jak najlepiej w Rio, ale najlepiej przygotować się do igrzysk olimpijskich. To jest najlepszy zespół od czasów drużyny Jerzego Wagnera - powiedział po meczu Raul Lozano, trener reprezentacji Polski. W reprezentacji Polski zagrali: Michał Winiarski (8), Piotr Gruszka (21), Daniel Pliński (10), Paweł Zagumny (2), Łukasz Kadziewicz (3), Krzysztof Gierczyński (9) oraz Krzysztof Ignaczak (libero). Zmiany: Mariusz Wlazły (2), Paweł Woicki (0), Marcin Możdżonek (3), Michał Bąkiewicz (2), Marcin Wika (7). Marcin Austyn "Nasz Dziennik" 2008-07-21
Autor: wa