Niektóre samorządy chcą wprowadzić do szkół zajęcia z edukacji seksualnej - Komisja Wychowania Katolickiego KEP apeluje do rodziców o czujność
Treść
Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski apeluje do rodziców o czujność i roztropność w związku z chęcią wprowadzenia przez niektóre samorządy zajęć tzw. edukacji seksualnej.
Choć szkoła powinna informować rodziców o wszelkich zajęciach dodatkowych, które organizowane są na terenie placówki, a w których uczestniczą ich dzieci, często rzeczywistość jest zupełnie inna. W szkołach pojawiają się różni pseudoeksperci i pseudopedagodzy, którzy prowadzą zajęcia zgodnie z wytycznymi lewicowo-liberalnego lobby. Dlatego w obliczu rozpoczynającego się za dwa tygodnie roku szkolnego, Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski apeluje do rodziców o czujność w związku z planowanym finansowaniem przez niektóre samorządy zajęć tzw. edukacji seksualnej w placówkach oświatowych.
– Według doniesień medialnych, w niektórych miastach Polski od września bieżącego roku planuje się wprowadzenie finansowania edukacji seksualnej. Są też takie miejsca, w których już realizowana jest tzw. edukacja antydyskryminacyjna. Przypominamy, że dziecko nie może uczestniczyć w żadnych tego typu zajęciach bez wyraźnej zgody rodziców lub prawnych opiekunów – to słowa przewodniczącego Komisji Wychowania Katolickiego KEP księdza biskupa Marka Mendyka.
W Gdańsku już rozpoczęto wprowadzanie do szkół tzw. seksedukacji. W programie „Zdrovve Love” – jak zauważa gdańska radna Joanna Cabaj – przekazuje się tam bardzo szkodliwe treści.
– Ten program dotyczy młodzieży szkół średnich. Już od pierwszej klasy szkoły średniej dzieci są zarażane tą szkodliwą ideologią LGBT – wskazuje Joanna Cabaj.
Tzw. edukacja seksualna niesie za sobą tragiczne skutki dla psychiki dziecka oraz zaburza prawidłowe pojmowanie przez najmłodszych modelu rodziny jako związku kobiety i mężczyzny. Ale to nie wszystko, co prezentowane jest w ramach tzw. seksedukacji – mówi prezes Stowarzyszenia Pedagogów NATAN Zbigniew Barciński.
– Takim programem w Polsce jest na przykład program „Wędrując ku dorosłości” realizowany na przedmiocie „Wychowanie do życia w rodzinie”. Przekaz tego przedmiotu, tego programu jest taki: rodzina jest wartością – podkreśla Zbigniew Barciński.
– To program, którego celem jest uniemożliwienie dzieciom i młodzieży zakładania w przyszłości trwałych i budowania szczęśliwych rodzin – dodaje.
To rodzice powinni decydować o tym, w jakim systemie wartości wychowywane są ich dzieci – zauważa poseł PiS Dorota Arciszewska-Mielewczyk.
– Musimy obserwować jak samorządy chcą omijać polskie prawo wprowadzając jakieś zasady, które mogą zniekształcić świadomość młodego człowieka pod nieuwagę rodziców – akcentuje Dorota Arciszewska-Mielewczyk.
Wprowadzanie rożnych ideologicznych projektów przez władze samorządowe jest naruszaniem obowiązującego prawa – podkreśla wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin.
– Jeśli chodzi o system edukacji w państwie takim, jak państwo polskie, to zasadnicze decyzje o programach nauczania powinny mieć władze państwowe – zaznacza Jarosław Sellin.
Rodzice, którzy chcą chronić swoje dzieci przed szkodliwymi treściami, mogą w specjalnym oświadczeniu odmówić udziału swoich pociech w zajęciach związanych z tzw. edukacją seksualną.
– Rodzice mają konstytucyjne prawo do tego, że w szkole ich dzieciom przekazywane są treści zgodne z systemem wartości rodziców i zgodne z podstawą programową. Aby zapewnić sobie właśnie taki przekaz, rodzice mogą wypełnić specjalne oświadczenie, które jest do pobrania chociażby ze strony www.katecheza.episkopat.pl – mówi rzecznik KEP ks. prof. Paweł Rytel –Andrianik.
Dokument można także pobrać ze strony internetowej Radia Maryja – www.radiomaryja.pl.
TV Trwam News/RIRM
Źródło: radiomaryja.pl, 19 sierpnia 2019
Autor: mj