Nie zamykajmy patriotyzmu w muzealnej gablocie
Treść
- Drodzy Rodacy, pamiętajmy o tym, że II Rzeczpospolita, którą odzyskaliśmy przed dziewięćdziesięciu laty, była wielkim dobrem; że wychowała pokolenie wspaniałych patriotów; że jej pamięć nie może zginąć. I pamiętajmy o tym, że dzisiejsza Polska też zginąć nie może - powiedział prezydent Lech Kaczyński podczas uroczystości z okazji Święta Niepodległości na placu Piłsudskiego w Warszawie przed Grobem Nieznanego Żołnierza. W uroczystych obchodach 90. rocznicy odzyskania niepodległości wzięły udział liczne zagraniczne delegacje, przedstawiciele władz państwowych, kombatanci i nader licznie mieszkańcy stolicy, czemu niewątpliwie sprzyjała słoneczna pogoda. Prezydent Lech Kaczyński zaakcentował w przemówieniu, że po 1918 r. wywalczyliśmy państwo duże, "i to walcząc na wielu frontach". Powiedział też, iż bardzo szybko, dzięki olbrzymiemu wysiłkowi Polaków, zbudowano nowoczesne państwo. - W czasie bardzo krótkim zbudowano nową Rzeczpospolitą. Na tych przykładach powinniśmy się uczyć dzisiaj. To są przykłady do dziś aktualne - podkreślił prezydent. - Dlaczego wtedy udało się to uczynić tak szybko? Bo nikt nie kwestionował tego, że przywiązanie do Ojczyzny, że patriotyzm to najwyższe wartości - wskazywał Kaczyński. Dodał, iż patriotyzm "bierze się z miłości, z poczucia utożsamienia się ze wspólnotą, ze wspólnoty kultury, historii". - I taki patriotyzm był wtedy, i w równym stopniu potrzebny jest dzisiaj - powiedział. Prezydent przypomniał, że Polska utraciła niepodległość w 1939 r., ale po sześćdziesięciu latach zbudowaliśmy III Rzeczpospolitą, która mimo wad "jest naszym państwem, jest Polską niepodległą". - Jest Polską niepodległą, która ma swoje wady. Należy je naprawiać, należy być w tym energicznym. Nie należy zapominać o tym, że nie wszystko, co złe, zginęło, ale nasz kraj się rozwija, ale zrealizowaliśmy swoje strategiczne cele - wejście do NATO i Unii Europejskiej - stwierdził Kaczyński. Wskazał, iż ten patriotyzm obecny w II RP potrzebny jest i teraz, w Unii Europejskiej oraz w NATO, ponieważ to organizacja, która jest "eksporterem pokoju i stabilizacji, ale jeśli sami chcemy być w niej bezpieczni, to musimy dla niej pracować". - Patriotyzm jest potrzebny przede wszystkim dlatego, żeby nasz kraj rozwijać, żeby w imię jego interesów pracować, żeby ten dystans, który straciliśmy w wieku XIX, jak najszybciej odrobić - mówił prezydent. Chodzi o zlikwidowanie, szybkie zmniejszenie dystansu, który dzieli nas od najbogatszych krajów. - Praca dla tego celu to podstawowe zadanie polskiego patrioty dzisiaj - wskazał. O wartości patriotyzmu mówił także biskup polowy ks. Tadeusz Płoski podczas kazania w bazylice Świętego Krzyża w Warszawie, podkreślając, że nie jest to tylko starodawne pojęcie, które należy odłożyć do muzealnej gabloty. - Patriotyzm to życiodajna siła pulsująca w głębi szlachetnych serc - stwierdził, dodając, że w dobie jednoczącej się Europy "cała Ojczyzna, Polska, pozostaje wciąż wielkim zbiorowym obowiązkiem". Biskup polowy przypomniał, że "polską niepodległość roku 1918 wyrąbali ludzie o wielkich sercach, wielkiej wierze, szanujący swoich przodków, którzy dla wolności umierali". - Nikt nam jej przecież nie podarował. Polska powstawała z naszej krwi, w krwawych bojach, dalekich od idyllicznych obrazków z oleodruków - mówił ks. bp Płoski. Odrodzona Rzeczpospolita "podziękowała Kościołowi za trwanie, modlitwę, ewangeliczny siew wolności i za otwieranie ludzkich serc dla Chrystusa, za polskość". Hierarcha podkreślił, jak wielką wartość ma dla Polaków wolność. - Wolność wpisana była i jest w dusze Polaków. Wolność dla Polaka to jak powietrze, to jak woda dla życia. Wolność to jak suknia, bez której Polak nie może się nikomu podobać. Wolność to skarb, który należy okupić najwyższą ceną na ziemi - ceną życia. Wolność to ewangeliczny talent darowany narodowi - mówił biskup polowy do licznie zgromadzonych wiernych, w tym przedstawicieli władz państwowych. W uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza byli obecni również zagraniczni goście przybyli na obchody 90. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko. Uczestniczyli w niej również marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, szef rządu Donald Tusk, wojskowi, duchowieństwo, kombatanci oraz harcerze. Uroczystą zmianę warty poprzedził Apel Poległych i 21 salw artyleryjskich. Uroczystość zakończyła ceremonia składania wieńców. Po wymarszu oddziałów wojskowych, które stacjonowały na placu Piłsudskiego, zwolnione sektory tłumnie wypełnili mieszkańcy stolicy, którzy indywidualnie oddawali hołd poległym żołnierzom. Niespełna dwie godziny przed uroczystościami przy pomniku marszałka Piłsudskiego odbyła się inscenizacja historyczna "Warszawa wita komendanta". Na Zamku Królewskim prezydent Lech Kaczyński otworzył multimedialną wystawę "Dwudziestolecie. Oblicza nowoczesności". Prezydent przypomniał sukcesy polskiej nauki w okresie II Rzeczypospolitej w dziedzinie nauk humanistycznych i ścisłych, przemysłu i motoryzacji. Podobnych sukcesów życzył obecnej Polsce. Po południu w Pałacu Prezydenckim odbyła się uroczystość wręczenia nominacji generalskich oraz orderów i odznaczeń. Na stopnie generalskie awansowanych zostało sześciu pułkowników i jeden komandor. Zenon Baranowski "Nasz Dziennik" 2008-11-12
Autor: wa