Nie było 2:2 w Gdańsku...
Treść
Hiszpania i Włosi, a więc faworyci, awansowali z grupy C do  ćwierćfinałów Euro 2012. Podopieczni Vicente del Bosque w ostatnim meczu  pokonali Chorwację 1:0, Italia zaś okazała się lepsza od Irlandii  (2:0). Ta ostatnia zakończyła udział w turnieju z zerowym dorobkiem  punktowym i mianem najsympatyczniejszej jego drużyny. 
2:2 - ten wynik przed wczorajszą serią spotkań, kończącą rywalizację w  grupie C, był powtarzany aż do znudzenia. Włosi na każdym kroku  przypominali, że jeśli padnie w meczu Hiszpanii z Chorwacją, to  wyeliminuje ich z mistrzostw - czyli dawali do zrozumienia, że boją się  "ustawki". Ot, takie zaufanie do postawy fair play przeciwników. Ci  spekulacje Italii przyjmowali z lekceważeniem, tłumacząc, że nikt z  nikim nie ma zamiaru się umawiać. Ale fakt był faktem, że gdyby w  Gdańsku padł remis 2:2, to do ćwierćfinału awansowałyby obie  rywalizujące tam drużyny. Mimo ogromnej stawki pojedynek Hiszpanii z  Chorwacją toczył się w kapitalnej, przyjacielskiej atmosferze. W pewnym  momencie na trybunach dało się usłyszeć donośne: "Polska,  Biało-Czerwoni", którego wcale nie zaintonowali nasi fani. Najważniejszy  był oczywiście wynik. Pierwsza połowa rozczarowała. Widać było, że i  jedni, i drudzy nie mają zamiaru decydować się na otwartą grę, odważne  szarże. Hiszpanie, tradycyjnie, długo rozgrywali piłkę, wymieniali  między sobą dziesiątki podań, lecz nic z tego nie wynikało. Najwięcej  emocji wzbudziła akcja Fernando Torresa, który zaskakująco uderzył z  niemal zerowego kąta, oraz Mario Mandzukica. Chorwat, bardzo ostro  zaatakowany przez Sergio Ramosa, padł w polu karnym, jego koledzy  natychmiast doskoczyli do sędziego, domagając się jedenastki, ale  jedyne, co wywalczyli, to... żółtą kartkę dla Vedrana Corluki. Po  przerwie podopieczni Slavena Bilicia zagrali odważniej. W 59. min  powinni prowadzić - Luka Modric doskonale wrzucił piłkę w pole karne,  tam głową uderzył ją Ivan Rakitic, ale kapitalną interwencją popisał się  Iker Casillas. W 78. min, po kolejnym zagraniu Modricia, dobrze  strzelał Ivan Perisic, ale znów lepszy okazał się hiszpański bramkarz.  Gol w końcu padł, lecz dla obrońców tytułu. W 89. min Cesc Fabregas  wypatrzył Andresa Iniestę, a ten podał do Jesusa Navasa tak, że za  chwilę piłka musiała zatrzepotać w siatce. W ten sposób Hiszpania  wygrała, awansowała do ćwierćfinału, ale swoją postawą nikogo nie  zachwyciła. Przeciwnie, zagrała jak nie ona. Nudno i źle.
W  równolegle rozgrywanym meczu w Poznaniu Włosi zastanawiali się, jak  znaleźć sposób na Irlandię, równocześnie nasłuchując wieści z Pomorza.  Podopieczni Cesare Prandelliego nie zamierzali wymyślać jakiś  wyszukanych sposobów, niemal od początku stosowali taktykę polegającą na  upartym wrzucaniu piłek w pole karne rywali. Przyniosło to efekt w 35.  minucie. Po... dośrodkowaniu Andrei Pirlo piłkę głową uderzył Antonio  Cassano, ta odbiła się od poprzeczki, spadła na ziemię, po czym daleko  wybił ją jeden z Irlandczyków. Po chwili sędzia wskazał na środek  boiska, uznając bramkę. Czy słusznie? Tak, bo futbolówka upadła  kilkanaście centymetrów za linią końcową. Ambitni Wyspiarze robili  potem, co w ich mocy, by doprowadzić do wyrównania, ale Włosi na wiele  im nie pozwalali. Gol mógł paść w 79. min - Keith Andrews bardzo mocno  uderzył z rzutu wolnego, Gianluigi Buffon z ogromnym trudem odbił piłkę i  gdyby za chwilę nie wybił jej jeden z jego kolegów, pewnie padłby gol,  bo na dobitkę już czyhało dwóch Irlandczyków. W 90. min awans Italii  przypieczętował Mario Balotelli. Czarnoskóry napastnik przepięknym  strzałem pokonał Shaya Givena, po czym w ogóle nie okazał radości. Bo  taki już jest. Rywalizacja w grupie C zakończyła się zatem sukcesem  faworytów, choć niewiele zabrakło, aby zachowawcza gra Hiszpanii  kosztowała ją bardzo drogo.
Piotr Skrobisz
Hiszpania - Chorwacja
1:0 (0:0)
Bramka:  Jesus Navas (88.). Żółte kartki: Vedran Corluka, Darijo Srna, Ivan  Strinic, Nikica Jelavic, Mario Mandzukic, Ivan Rakitic. Widzów: 39 076.
Włochy - Irlandia 2:0 (1:0)
Bramki:  Antonio Cassano (35. - głową), Mario Balotelli (90.). Żółte kartki:  Federico Balzaretti, Daniele De Rossi, Gianluigi Buffon - Keith Andrews,  John O´Shea, Sean St Ledger. Czerwona kartka: Andrews. Widzów: 38 794.
Tabela
1. Hiszpania 3 7 6:1 2. Włochy 3 5 4:2 3. Chorwacja 3 4 4:3 4. Irlandia 3 0 1:9
Nasz Dziennik Wtorek, 19 czerwca 2012, Nr 141 (4376)
Autor: au