Nasz Teatr nad Tamizą
Treść
Brawurowo zagranym spektaklem „Hemar – semper fidelis” „Nasz Teatr” podbił serca Polaków w Londynie.
Premierowe przedstawienia w wykonaniu artystów z Warszawy odbyły się w siedzibie Ogniska Polskiego i w Windsor Hall na Ealingu.
To było wspaniałe wydarzenie artystyczne. Znakomici aktorzy „Naszego Teatru” z panią Barbarą Dobrzyńską na czele, reżyserem i autorką scenariusza przedstawienia, i niezrównane teksty Mariana Hemara, mistrza mowy polskiej.
– Tu, w Londynie, Marian Hemar jest synonimem polskości – mówi Barbara Kaczmarowska-Hamilton, prezes Ogniska Polskiego, gospodyni wieczoru. Niezwykłości całemu wydarzeniu dodawała obecność Ireny Delmar-Czarneckiej, prezes Związku Artystów Scen Polskich za Granicą, wybitnej aktorki występującej w sztukach Mariana Hemara. – Mogłabym być suflerką w tym przedstawieniu. Ja te wszystkie teksty znam na pamięć – przyznaje ze wzruszeniem w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”, wyrażając jednocześnie swój wielki podziw dla gry aktorów.
„Nazywam się Marian Hemar. Urodziłem się we Lwowie, w jednym z najpiękniejszych polskich miast. Całe życie byłem mu wierny i nigdy nie pogodziłem się z jego utratą” – tymi słowami zaczęła się opowieść o lwowianinie, genialnym polskim poecie, królu polskiej satyry i kabaretu, a przede wszystkim wielkim patriocie, opowiedziana przez artystów „Naszego Teatru”. W wypełnionej po brzegi sali Ogniska Polskiego w Londynie, w miejscu, gdzie od dziesięcioleci bije serce polskiej emigracji i gdzie po wojnie ze swoim teatrem występował sam Hemar, w sobotni wieczór zgromadzona publiczność wysłuchała pisanej poezją historii miłości Hemara do Ojczyzny.
– To było wzruszające przeżycie, ponieważ patrzyłem w oczy ludzi, którzy go doskonale znali – dzieli się swoimi wrażeniami Maciej Gąsiorek, który wcielił się w rolę Mariana Hemara, „Polaka z wyboru” – jak sam o sobie mówił. – On tymi wierszami z nimi rozmawiał, wlewając w ich serca wiarę i nadzieję – dodaje. To, że tak było w rzeczywistości, potwierdza pani Karolina Kaczorowska, wdowa po prezydencie RP na uchodźstwie Ryszardzie Kaczorowskim, która uświetniła wieczór swoją obecnością. – Gdy, mając 18 lat, przyjechałam do Londynu, mogłam nie mieć na obiad, ale gdy występował Hemar, wówczas musiałam iść na jego spektakl. Pisał o Polsce tak, jak myśmy za nią tęsknili. Gdy recytował swoje wiersze, miał łzy w oczach. I myśmy też z nim płakali – wspomina pani prezydentowa. Podkreśla też piękno języka, jakim posługiwał się Hemar, piękno, którego coraz częściej brakuje na scenach innych polskich teatrów.
Pomysłodawcą, autorem scenariusza i reżyserem spektaklu, a zarazem odtwórczynią jednej z głównych ról, była Barbara Dobrzyńska. Obok niej na deskach teatru wystąpili znakomici polscy aktorzy: Zuzanna Lipiec, Maciej Gąsiorek, Witold Bieliński, Tomasz Bieliński, Jan Józef Kasprzyk oraz pianistka Maria Silva. Patronat nad premierą spektaklu „Hemar – semper fidelis” objął „Nasz Dziennik”.
Promienie polskości
W jednej ze scen końcowych, gdy niemal sparaliżowany tęsknotą za miastem swoich młodych lat Hemar stwierdza, że wszyscy go opuścili, ze sceny padają kierowane do niego słowa: „Ja jestem polska poezja, zakurzona, nieczytana, niechciana, ale Pan przecież mnie czyta i pamięta. Nieprawdaż?”. Hemar potwierdza: „Polska poezja. Wspaniała”. I pełen właśnie takiej poezji był ten jedyny w swoim rodzaju, niezapomniany polski wieczór w Londynie.
Spektakl i wizyta aktorów „Naszego Teatru” wśród rodaków były możliwe dzięki wsparciu pani Elżbiety Kasprzyckiej, wieloletniej nauczycielki polonijnej w Londynie. – To dobry duch „Naszego Teatru” – podkreślała na zakończenie Barbara Dobrzyńska.
Jak zwracali uwagę zebrani Polacy, wizyta artystów z Warszawy jest dla nich bardzo ważna, ponieważ w tych dniach ważą się losy siedziby Ogniska Polskiego. – Spektakl uświadomił nam, że musimy o nią walczyć i nie możemy pozwolić na wynajęcie jej części zagranicznej firmie – apelowała Barbara Kaczmarowska-Hamilton.
9Nasz Dziennik Poniedziałek, 18 lutego 2013Autor: jc