Narodowy Dzień Zwycięstwa - nowe święto państwowe
Treść
Dziś obchodzimy Narodowy Dzień Zwycięstwa. Prezydent Bronisław Komorowski podpisał wczoraj ustawę w tej sprawie, która znosi równocześnie Święto Zwycięstwa i Wolności obchodzone dotąd 9 maja. Z okazji 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej wojsko szykuje w Warszawie pokaz historycznego i współczesnego sprzętu oraz uzbrojenia.
Przez cały dzień na placu Piłsudskiego i w jego okolicach będą stały czołgi, transportery opancerzone, artyleria i lżejsze pojazdy. Będzie można także zobaczyć przykłady wyposażenia i uzbrojenia żołnierzy piechoty, saperów, marynarzy i łącznościowców.
O godz. 21.00 na pl. Piłsudskiego rozpocznie się capstrzyk rocznicowy. Po odegraniu hymnu i wciągnięciu flagi państwowej na maszt rozpocznie się widowisko artystyczne pt. “1939-1945. Wspominamy”. Na koniec widowiska zostanie oddany hołd wszystkim uczestnikom zakończonych 70 lat temu walk.
Następnie na pl. Piłsudskiego zostaną wprowadzeni żołnierze z flagami państw NATO. Całość uroczystości zakończy utwór „Kocham wolność” z repertuaru Chłopców z Placu Broni oraz pokaz sztucznych ogni.
8 maja 1945 rok – to oficjalna data kapitulacji Niemiec i zakończenia II wojny Światowej.
- Opór III Rzeszy został złamany dzięki wspólnym działaniom na froncie wschodnim połączonych sił sowieckich i tzw. Ludowego Wojska Polskiego. Natomiast na froncie zachodnim, przede wszystkim poprzez współdziałanie wojsk amerykańskich, wojsk brytyjskich, w pewnej części również tzw. wolnych Francuzów- mówił dr hab. Grzegorz Berendt, profesor Uniwersytetu Gdańskiego.
Przyszłość Polski została jednak przesądzona już na początku lutego 1945 r. na konferencji w Jałcie. Tam przywódcy Wielkiej Brytanii i USA oddali Polskę pod zwierzchnictwo Józefa Stalina.
- Bardzo ciężko jest mówić o wyzwoleniu i tak to pozostawić. Możemy mówić o wyzwoleniu spod okupacji niemieckiej, ale nie o przejściu do stanu wolności państwa, suwerenności państwa – podkreślił dr hab. Grzegorz Berendt.
Komuniści natychmiast rozpoczęli w Polsce mordowanie żołnierzy podziemia, a to był tylko początek – przypomina Anna Kołakowska, najmłodszy więzień stanu wojennego.
- Ponad 150 tys. Polaków zostało wraz z wkroczeniem Armii Czerwonej na ziemie polskie wywiezionych na Sybir. 1,5 mln osób przeszło przez komunistyczne więzienia – powiedziała Anna Kołakowska, radna miasta Gdańsk, najmłodszy więzień stanu wojennego.
Tegoroczne obchody zbiegają się z kampanią wyborczą, co sprytnie wykorzystuje Bronisław Komorowski, licząc na poparcie wyborców.
- Wielokrotnie byliśmy świadkami tego, że pan Komorowski ma niewiele do powiedzenia i wygrywa głównie na tym, że się pokazuje, że pokazują go media. Wystarczyłoby, żeby społeczeństwo było bardziej myślące, bardziej wnikliwe, żeby oczekiwało jakichś słów, oczekiwało jakichś wypowiedzi i analiz, żeby nawet udział pana Komorowskiego w jakichkolwiek uroczystościach, które będą miały miejsce w najbliższych dniach, ocenić bardzo negatywnie – dodała Anna Kołakowska.
TV Trwam News/RIRM
Źródło: radiomaryja.pl, 08.05.2015
Autor: mj