Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Na Wawelu tylko VIP-y

Treść

Europejscy politycy dziękowali Polakom za ich sprzeciw wobec komunizmu i wkład w rozpoczęcie przemian ustrojowych w krajach Europy Środkowej i Wschodniej. Podkreślali też wartość wolności i solidarności międzynarodowej oraz zauważali potrzebę wspierania aktualnych dążeń narodów pragnących wyrwać się z komunistycznego reżimu. W przemówieniach polityków widoczna była też wdzięczność dla Narodu Polskiego za dar Jana Pawła II, potężnego sojusznika w walce narodów o wolność. Krakowskie uroczystości związane z 20. rocznicą pierwszych, częściowo wolnych wyborów w powojennej Polsce, z licznym udziałem europejskich polityków, nie były dostępne dla obywateli. Na Wawel, z uwagi na bezpieczeństwo, mogły wejść tylko VIP-y i zaproszeni goście.

W uroczystościach rocznicowych na Wawelu udział wzięli m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel, premierzy: Czech - Jan Fischer, Węgier - Gordon Bajnai, Litwy - Andrius Kubilius, Rumunii - Emil Boc, Ukrainy - Julia Tymoszenko, Słowenii - Borut Pahor, oraz wicepremierzy Bułgarii i Słowacji. Estonię reprezentował minister obrony narodowej Jaak Aaviksoo. Na zaproszenie szefa rządu odpowiedzieli także byli prezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski oraz byli premierzy: Tadeusz Mazowiecki, Jan Krzysztof Bielecki, Józef Oleksy, Jerzy Buzek, Leszek Miller, Kazimierz Marcinkiewicz. Nie zabrakło też byłych marszałków Sejmu: Wiesława Chrzanowskiego, Józefa Zycha, Marka Borowskiego i Włodzimierza Cimoszewicza, a także byłej marszałek Senatu Alicji Grześkowiak. W uroczystościach uczestniczył też obecny marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.
Po oficjalnym powitaniu przez Tuska politycy udali się do katedry, gdzie wysłuchali uroczystego "Te Deum", które pod dyrekcją Wiesława Delimata wykonały Chór Psalmodia Papieskiej Akademii Teologicznej, Chór Kantorei Sankt Barbara oraz Orkiestra L'Estate Armonico.
W swoim powitalnym wystąpieniu ks. kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski, dziękował za ludzi, którzy "wnieśli swój wkład w zwycięstwo prawdy i dobra, w ocalenie godności naszych narodów". Kardynał wspomniał tu stoczniowców ze Szczecina i Gdańska, hutników z Nowej Huty oraz ludzi z innych środowisk pracy i kultury, mających swój wkład w budowanie "Solidarności". Kardynał Dziwisz wśród "ojców jednoczącej się Europy" wymienił Papieża Jana Pawła II, który "angażując się w sposób dalekosiężny w duchową odnowę kontynentu, przysłużył się powstaniu 'Solidarności' i obaleniu muru berlińskiego". - Nie ulega wątpliwości, że wniósł on historyczny wkład w jednoczenie się naszego kontynentu. Proponował wizję Europy i świata bez walki klas, odrzucał retorykę marksistowską, upominał się o godność ludzi pracy i nieustannie propagował prawo narodów do wolności i samostanowienia - ocenił ksiądz kardynał. W jego ocenie, wyjście krajów Europy Środkowowschodniej z niewoli komunizmu było cudem. - Dlatego dziś chcemy wolność chronić. Dlatego chcemy naszą wolność pielęgnować w nas samych i wokół nas, w imię godności człowieka oraz naszych narodów - dodał.
Występujący jako gospodarz obchodów premier Donald Tusk złożył podziękowania wszystkim, często anonimowym osobom, których życie stało się fundamentem do budowania wolności i solidarności w Polsce i Europie. - Setki lat temu, tu na Wawelu, składano hołd polskim królom, dzisiaj, w rocznicę pierwszych wolnych wyborów w Europie, przez lata nękanej przez komunizm, dzisiaj tu na Wawelu przywódcy europejskich państw przyjechali złożyć hołd wielkim ideom wolności i solidarności i bohaterom, tym sławnym i bezimiennym, którzy dla wolności, solidarności poświęcili całe swoje życie - mówił Tusk. W sposób szczególny wyróżnił Lecha Wałęsę jako przywódcę "Solidarności" oraz Lecha Kaczyńskiego, który pomagał Wałęsie w najtrudniejszych chwilach i był obecny przy odbudowie wielkiej "Solidarności". Szef rządu dziękował także byłym premierom i marszałkom Sejmu. Zauważył, że wolność i solidarność "to wciąż zadania dla Europy", gdyż tych wartości nie otrzymuje się na wieki. - Trzeba pilnować wolności i solidarności, żeby mury nie straszyły więcej. Jeśli wytrwamy, to Polska i Europa zawsze będą się kojarzyć z zapachem świeżego chleba, nie z zapachem prochu i dymem pożarów - dodał.
W ocenie Lecha Wałęsy, dokonanie przemian było możliwe tylko dlatego, że oparto je na wartościach, a Polska otrzymała "prezent" w postaci Ojca Świętego. - Cieszmy się dzisiaj, że to my, że to naszemu pokoleniu się to udało, ale też pamiętajmy, że takie prezenty, jakie otrzymało to pokolenie, zobowiązują, aby Europa, aby świat był coraz lepszy. I tego państwu życzę - mówił Wałęsa.
Z kolei premier Czech Jan Fischer, mówiąc o polskim 4 czerwca, podkreślił, iż pokazał on "wspaniałą i niesamowitą władzę obywateli, którzy dowiedli, że jeśli zjednoczą się, to osiągną wolność". W jego ocenie, fakt posiadania w osobie Jana Pawła II sojusznika dał nie tylko Polakom, ale i Czechom nadzieję na zmiany. - Każdy naród musiał sam walczyć o wolność, ale wspieraliśmy się i szliśmy obok siebie - dodał.
- Rocznica polskich wyborów '89 jest również okazją do tego, by wysłać znak solidarności z narodami, które jeszcze walczą o wyzwolenie - mówił były prezydent Czech Vaclav Havel. Podkreślał ogromną wagę, jaką miała międzynarodowa solidarność okazywana państwom, które doświadczały reżimów totalitarnych. - Naszym obowiązkiem jest przekazać to doświadczenie i pomóc tym, którzy wciąż do dziś cierpią pod jarzmem reżimów totalitarnych - powiedział. Havel podkreślił, iż zadaniami UE, NATO jest pamięć i jedność z obywatelami państw (od Korei Północnej, Birmę po Kubę czy Iran), w których ciągle są więźniowie polityczni, prawa człowieka są deptane, a ludzkie wolności są niszczone. - Myślę, że ta rocznica będzie naszym wkładem w testament naszej przyszłości, w polepszenie naszej przyszłości, naszego wspólnego świata - dodał.
Także Niemcy mają "ogromny dług wdzięczności dla przyjaciół" w Polsce, na Węgrzech i w dawnej Czechosłowacji, a 4 czerwca jest świętem dla całej Europy, podkreślała Angela Merkel, kanclerz Niemiec. Zauważyła, że to serie wydarzeń w Polsce wpłynęły na siłę opozycji w NRD, która doprowadziła do zjednoczenia Niemiec. - Drzwi do wolności oraz demokracji zostały otwarte przez wielu, w sposób bardzo odważny, a wy, Polacy, odegraliście niezmiernie ważną rolę w tym wysiłku. Zawsze będziemy wam za to wdzięczni - powiedziała Merkel. Przyznała, iż polskie zwycięstwo nie było przypadkiem, a Polska od momentu ogłoszenia stanu wojennego już była w awangardzie walki o więcej wolności i demokracji. Merkel przypomniała także czerwcowe ofiary na placu Tiananmen w Pekinie, gdzie krwawo stłumiono protesty studenckie. To wydarzenie w jej ocenie powinno zachęcać do wspierania narodów dążących do wolności.
Uczestnicy krakowskich obchodów skierowali do młodzieży Europy rocznicowe posłanie, w którym zwrócili uwagę na potrzebę utrzymania pamięci o wydarzeniach sprzed 20 lat. - To wtedy na ulicach i placach wielu miast pokolenie waszych ojców odzyskiwało wolność dla siebie, dla was i dla swoich narodów. Z entuzjazmem i radością, ale też z wielkim trudem, wracaliśmy do europejskiej rodziny państw demokratycznych i suwerennych - podkreślili. Wskazali na osiągnięcia ostatniego dwudziestolecia - odzyskanie wolności i uzyskanie członkostwa w Unii Europejskiej. - Każdy z nas musi sięgać do tego, co w nim dobre i szlachetne, i podjąć wyzwania, jakie stawia przed nami przyszłość. A na tej drodze odnaleźć musimy solidarność - międzyludzką i międzynarodową - bez której naszej wolności nie da się ani ubezpieczyć, ani zagwarantować - zaakcentowali.
Marcin Austyn, Kraków
"Nasz Dziennik" 2009-06-05

Autor: wa