Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ministerstwo kultury, niekoniecznie polskiej

Treść

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, kierowane przez polityka Platformy Obywatelskiej Bogdana Zdrojewskiego, skąpi funduszy na wsparcie instytucji pielęgnujących pamięć o postaciach najbardziej zasłużonych dla polskiej kultury i historii. Znalazły się natomiast środki dla programu Edukacji Kulturalnej i Upowszechniania Kultury realizowanego przez Fundację Shalom, która otrzymała w 2008 r. po 50 tys. zł na konkurs "Historia i Kultura Żydów Polskich" oraz na międzynarodowe seminarium kultury żydowskiej i języka jidysz. 150 tys. zł resort przeznaczył na festiwal kultury żydowskiej "Warszawa Singera". Fundacja Edukacji Filmowej Andrzeja Wajdy otrzymała z kolei rekordową sumę ponad 600 tys. zł dotacji. W tym samym czasie Zdrojewski odmówił wsparcia m.in. Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej. Ministerstwo odmówiło środków programom realizowanym m.in. przez powiat łukowski i Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej na zadanie "Zachowanie dziedzictwa kulturowego w miejscu urodzenia Henryka Sienkiewicza". Ten los podzieliły też projekty Urzędu Miasta Łodzi i Muzeum Tradycji Niepodległościowych na zadanie "Drogi do Niepodległej. W 90. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę", samorządu województwa świętokrzyskiego i Teatru im. S. Żeromskiego w Kielcach na zadanie "Prapremiera musicalu 'Mały Książę' wg Antoine de Saint-Exupery" oraz województwa podkarpackiego i Muzeum Podkarpackiego w Krośnie na zadanie "Restauracja dziedzińca Pałacu Biskupiego w Krośnie". - Od wyborów zapowiadali, że żadnej przeszłości nie powinno być w polityce kulturalnej, tylko przyszłość, i wyraźnie w tym kierunku to zmierza - komentuje decyzje ministerstwa dr Stanisław Krajski, filozof i publicysta. Jak poinformowało nas ministerstwo kultury, w roku 2008 w projekcie Mecenat było do rozdysponowania 25 mln, a do projektu złożono 300 wniosków, z czego pozytywnie rozpatrzono 142. Wśród odrzuconych - podkreśla Centrum Informacyjne MKiDN - znalazły się "wnioski z błędami formalnymi oraz te najsłabsze pod kątem merytorycznym, a wymienione powyżej projekty nie otrzymały wymaganej liczby punktów". - Jestem rozczarowany tą listą. Nie wiem, co ministerstwu kultury zawinił Sienkiewicz - ocenia Jan Dziedziczak, były rzecznik rządu Jarosława Kaczyńskiego, a obecnie poseł PiS i członek sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Według niego, działania PO to zupełnie inne metody postępowania niż podejmowane przez rządy na Zachodzie, które zdają sobie sprawę z tego, że najważniejsza jest świadomość własnej tradycji i kultury, i inwestują w pamięć narodową i przedsięwzięcia patriotyczne. - U nas rezygnuje się z finansowania programów związanych z polską i światową literaturą. To przykre i zupełnie dla mnie niezrozumiałe - dodaje. Stanisław Krajski przypomina, że w czasach rządów PiS polityka kulturalna i historyczna rządu była bardziej przyjazna narodowej tradycji. - Różnica w porównaniu do działań poprzedniej ekipy jest dosyć wyraźna. PiS jednak finansowało sporo instytucji związanych z tradycją czy wątkami patriotycznymi, np. wzmocniło Muzeum Niepodległości, powołało także Muzeum Powstania Warszawskiego - podkreśla dr Krajski. Paweł Tunia "Nasz Dziennik" 2008-12-04

Autor: wa