MEN odpiera zarzuty ZNP
Treść
Nauczyciele czują się oszukani przez ministerstwo - uważa Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Chodzi o krzywdzący - zdaniem ZNP - sposób określania czasu trwania egzaminu maturalnego, w efekcie czego nauczyciele za swoją pracę otrzymają mniej niż powinni. Zarzuty te odrzuca wiceminister edukacji Sylwia Sysko-Romańczuk, twierdząc, że Ministerstwo Edukacji Narodowej w tym zakresie stosuje się ściśle do wyroku Sądu Najwyższego. Jak mówił dziennikarzom na wczorajszej konferencji prasowej Broniarz, Ministerstwo Edukacji Narodowej w instrukcji dla samorządów w sprawie wynagrodzenia nauczycieli pracujących przy ustnych egzaminach maturalnych zastosowało krzywdzący nauczycieli sposób określania czasu trwania egzaminu. Wyjaśnił, że instrukcja resortu edukacji arbitralnie określiła czas trwania egzaminu ustnego z poszczególnych przedmiotów: 25 minut z języka polskiego i języka mniejszości narodowej, 10 minut z języka obcego na poziomie podstawowym i 15 minut z języka obcego na poziomie rozszerzonym. - Takie określenie kłóci się z ustaloną praktyką przeprowadzania egzaminu - zaznaczył. Według ZNP, MEN uwzględniło tylko czas samej wypowiedzi ucznia przed komisją bez czynności dodatkowych, takich jak np. zapoznanie ucznia z treścią zadań egzaminacyjnych, dokonanie oceny ucznia przez nauczycieli oraz wypełnianie dokumentacji związanej z egzaminem. Tymczasem - jak zauważył - czynności dodatkowe zajmują nauczycielom mniej więcej tyle samo czasu, co wysłuchanie ucznia. Według Broniarza, "MEN zakłada, że to wszystko robią krasnoludki". Zarzuty te odrzuca wiceminister edukacji Sylwia Sysko-Romańczuk. - W tym roku na matury ustne zarezerwowana jest kwota 25 mln zł i te środki na początku lipca zostaną wypłacone - podkreśla w rozmowie z "Naszym Dziennikiem". Dodaje, że "nie jest prawdą to, co powiedział pan Broniarz, iż samorządy płacą za matury ustne. Odnosząc się do obliczenia czasu pracy nauczycieli, ministerstwo stosuje się ściśle do wyroku Sądu Najwyższego. Wyrok sądu określił, że matura ustna ma być rozliczana jako godzina ponadwymiarowa, która jest godziną dydaktyczną. - My stosujemy się tylko i wyłącznie do wyroku SN - podkreśliła wiceminister. Magdalena M. Stawarska "Nasz Dziennik" 2007-06-19
Autor: wa