Marszałek nie przyjdzie na speckomisję
Treść
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski nie zamierza przyjąć zaproszenia przewodniczącego sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych Jarosława Zielińskiego do stawienia się na posiedzeniu komisji i w odpowiedzi ironicznie "zaprasza posłów na kawę". Opozycyjna część speckomisji chciała zapytać Bronisława Komorowskiego o ujawnione niedawno przez "Nasz Dziennik" rozbieżności pomiędzy zeznaniami, jakie w prokuraturze złożył Komorowski, a tymi, które przedstawił były oficer WSI Leszek Tobiasz. Pismo z zaproszeniem do Bronisława Komorowskiego na posiedzenie speckomisji wystosowali jej członkowie - parlamentarzyści PiS: Jarosław Zieliński i Zbigniew Wassermann. Zieliński w Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych pełni rolę przewodniczącego, to on ustala i proponuje porządek prac i ich tematykę. Jednak Bronisław Komorowski, marszałek Sejmu, lekceważy wezwanie i nie zamierza wyjaśniać posłom, dlaczego jego zeznania w prokuraturze dotyczące terminów i charakteru spotkań z byłym oficerem WSI Leszkiem Tobiaszem, głównym świadkiem w sprawie rzekomej "afery korupcyjnej w Komisji Weryfikacyjnej WSI", tak znacznie różnią się od zeznań złożonych przez samego Tobiasza. - Sprawa jest niebywała, aby dwóch posłów, którzy są mniejszością w komisji, pisało w imieniu komisji list do marszałka - twierdzi Komorowski. Polityk PO w swojej odpowiedzi zaznaczył, że na posiedzeniu speckomisji się nie stawi, zaś to nie parlamentarzyści, ale on może ich wzywać. Na przykład "na kawę". - Napisałem list przypominający dwóm panom posłom, że to marszałek może ich na kawę zaprosić, a oni muszą w pełni respektować przepisy regulaminu Sejmu i regulaminu Komisji ds. Służb Specjalnych - twierdzi Komorowski. Wojciech Wybranowski "Nasz Dziennik" 2008-10-30
Autor: wa