Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kolej na skraju bankructwa

Treść

Spółce PKP Przewozy Regionalne grozi upadłość, bo jej zadłużenie wynosi 300 mln złotych. To fiasko rządowego planu usamorządowienia kolei, bo zaledwie niespełna rok temu udziały w PKP PR wykupiły sejmiki wojewódzkie.

- Co się stało, że PKP Przewozy Regionalne, które miały zostać oddłużone, mają obecnie tak wielkie problemy finansowe? - pytał poseł Bogusław Kowalski (PiS) podczas posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury. - Problem finansowania Przewozów Regionalnych istnieje od 2001 r., kiedy to rząd "wyciął" 800 mln zł z ustawy restrukturyzacyjnej - odpowiedział wiceminister infrastruktury Juliusz Engelhardt. Brak tych pieniędzy spowodował w kolejnych latach narastanie kłopotów finansowych PKP PR.
Ale wiceminister uspokajał, że nie ma ryzyka ogłoszenia upadłości spółki, powołując się na zapisy w ustawie o prawie upadłościowym i naprawczym. Engelhardt zwrócił uwagę również na to, że PKP Przewozy Regionalne, uruchamiając połączenia międzyregionalne, szukają dodatkowego zarobku. Wątpliwości budzi jednak to, że - według wiceministra infrastruktury - spółka finansowała te zadania z pieniędzy, które powinna przekazywać spółce PKP Intercity. Chodzi o 90 mln zł za bilety, które klienci PKP IC kupowali w kasach PKP PR. Pieniądze nie spłynęły jednak na konto PKP IC i spółka poszła z tym do sądu i komornika.
Podczas posiedzenia komisji posłowie usłyszeli także, iż nie będą wykonywane połączenia międzynarodowe spółki PKP IC w kierunku Niemiec. Nie byłoby w tym nic niepokojącego, gdyby nie fakt, że od początku przyszłego roku na naszych torach będą mogli świadczyć swoje usługi przewoźnicy zagraniczni, także niemieccy.
Mateusz Dąbrowski
"Nasz Dziennik" 2009-11-19

Autor: wa

Tagi: kolej pkp