Kluzik-Rostkowska upomina Kaczyńskiego
Treść
W ubiegłym tygodniu klub Prawa i Sprawiedliwości nie przyjął stanowiska (choć był już przygotowany jego projekt) w sprawie możliwości powrotu do PiS rozłamowców, a teraz to nowy klub Joanny Kluzik-Rostkowskiej przejął inicjatywę. W liście otwartym była posłanka PiS zaapelowała do prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego "o powstrzymanie się od złośliwości" i skoncentrowanie wysiłków na punktowaniu rządu Donalda Tuska.
Publiczne wezwanie do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego przewodnicząca klubu Polska Jest Najważniejsza Joanna Kluzik-Rostkowska ogłosiła w liście otwartym. W opublikowanym w "Rzeczpospolitej" tekście napisała: "Szanowny Panie Prezesie! Nasze drogi polityczne się rozeszły. Dzisiaj współtworzymy dwa odrębne środowiska polityczne. Nie oznacza to jednak, że musimy prowadzić ze sobą wojnę".
Kluzik-Rostkowska stwierdziła, że wspólnym celem jej klubu oraz PiS jest punktowanie słabego rządu Donalda Tuska. "W ostatnim czasie padło z Pańskiej strony bardzo wiele złych słów, myślę, że należy to przerwać. Naszym głównym polem sporu i krytyki powinien być słaby i gnuśny rząd PO. Obie nasze formacje znajdują się w opozycji wobec gabinetu Donalda Tuska i dlatego proszę Pana o powstrzymanie się od złośliwości i niepotrzebnej retoryki wojennej. Taki klimat nie służy budowaniu przez Pańskie środowisko polityczne programowej opozycji, a jedynie odwraca uwagę od braku dokonań obecnego rządu" - upomniała Kaczyńskiego. Szefowa PJN dodała, zwracając się do prezesa PiS, iż list wysyła "z nadzieją, że sprawy Polaków, miejsce Polski w Europie i świecie są dla Pana ważniejsze niż chęć dyskredytowania konkurentów politycznych".
W ubiegłym tygodniu klub PiS, mimo przygotowanego projektu, nie przegłosował stanowiska o umożliwieniu powrotu do PiS posłów, którzy odeszli za Kluzik-Rostkowską. Jarosław Kaczyński wyjaśniał później, iż w PiS jest jednak miejsce dla tych z posłów, którzy zostali wprowadzeni w błąd przez "twardy trzon" tworzący PJN co do spotkań liderów klubu z Januszem Palikotem.
Artur Kowalski
Nasz Dziennik 2010-11-30
Autor: jc