Kibicują premierowi
Treść
Wszędzie tam, gdzie przybywa z gospodarską wizytą premier Donald Tusk, jest bardzo "gorąco" witany przez kibiców piłkarskich. W kraju trwa mobilizacja fanów piłki nożnej, którzy czatują, aż w ich regionie pojawi się "tuskobus" z szefem rządu na pokładzie. Kibice w dosadny sposób wyrażają, co myślą o działaniach premiera.
"Tuskobus" był już "gorąco" powitany przez kibiców m.in. w Chełmży, Koninie, Poznaniu czy Wrześni. Pojawiały się okrzyki i transparenty: "Donald, zajmij się reformami, nie kibolami", "Rządu niespełnione obietnice - temat zastępczy kibice", "Przeżyliśmy Ruska, przeżyjemy Tuska", czy już dobrze znane: "Donald, matole, twój rząd obalą kibole".
Kibice protestują po akcji premiera Tuska z maja, kiedy to - po zamieszkach na stadionie w Bydgoszczy - zainspirował wojewodów do zamknięcia stadionów w Warszawie i Poznaniu, a także po przeprowadzeniu spektakularnej akcji karania 500-złotowymi mandatami protestujących w Białymstoku kibiców, niezadowolonych z zamknięcia jednej z trybun stadionu. Policja podjęła interwencję dopiero wtedy, gdy zaczęli wznosić niepochlebne dla szefa rządu okrzyki.
Po tym, jak kibice dosyć skutecznie uprzykrzają premierowi okrzykami gospodarskie wizyty, do tego stopnia, iż zdecydowano się nawet zmieniać jego plany spotkań z wyborcami - Donald Tusk postanowił zaprosić reprezentację kibiców do kancelarii premiera na poniedziałek. - Jeśli chcą przedstawić swoje wyobrażenia, jak ma wyglądać kultura na stadionach, to jestem do dyspozycji. Z góry uprzedzam, że nie będzie to rozmowa na pewno o tolerancji dla bandyterki na stadionach - stwierdził wczoraj Tusk. Do protestów kibiców odniósł się także prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Podkreślił, że jest "pewno dużo bardziej radykalnie niż Donald Tusk przeciwko bandytyzmowi i chuligaństwu" i za surowszym karaniem tego typu czynów oraz że z "chuligaństwem, bandytyzmem, z ustawkami" trzeba bezwzględnie walczyć. - Nie mogę nie zauważyć jednej sprawy, że ta gwałtowna walka z kibicami to zaczęła się wtedy, kiedy pojawiły się napisy o charakterze politycznym skierowane przeciwko Donaldowi Tuskowi. Ja nie będę cytował tego najsłynniejszego, ale jego autor dzisiaj jest w więzieniu i wszystko wskazuje na to, że został pobity. Ja bym wolał żyć w kraju, gdzie tego rodzaju rzeczy się nie dzieją - dodał Kaczyński. Ocenił, iż kibice tak jak i inni obywatele mają prawo do swoich poglądów politycznych, a na stadionach panują te same reguły co w całym kraju, czyli jest wolność słowa. - Wolno tam było kiedyś atakować Prawo i Sprawiedliwość, i jakoś nie przypominam sobie, aby Donald Tusk się na to oburzał, to dzisiaj wolno atakować Donalda Tuska. I takie reguły zostaną wprowadzone pod naszymi rządami. Będziemy bardzo twardzi w walce z przestępczością tą stadionową i inną i będziemy bardzo twardo przestrzegali zasad wolności słowa - powiedział prezes PiS.
Artur Kowalski
Nasz Dziennik 2011-09-23
Autor: au