Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kempa z Tuskiem o Telewizji Trwam

Treść

Ponad godzinę trwała rozmowa poseł Beaty Kempy (Solidarna Polska) z premierem Donaldem Tuskiem na temat nieprzyznania koncesji na naziemne nadawanie cyfrowe dla Telewizji Trwam. Kempa liczy, że szef rządu sprawdzi, w jaki sposób zgodnie z przepisami prawa będzie mógł zainterweniować w tej sprawie.

- Rozmowa była długa, dotyczyła kwestii konstytucyjnych, wolności słowa, a także przede wszystkim pluralizmu mediów. Również tego, że wielu ludzi z ugrupowania Platformy Obywatelskiej i sam pan premier walczyli o te sprawy. Warto zatem, żeby dzisiaj wsłuchać się w głos właściwie już 2 mln obywateli, którzy czują się dyskryminowani wobec prawa, i znaleźć wszystkie możliwe drogi wyjścia, żeby ten problem dość poważnie został rozwiązany - podsumowała Beata Kempa swoją wizytę u Donalda Tuska.
Poseł Solidarnej Polski powiedziała premierowi, że kwestia nieprzyznania przez Jana Dworaka, szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, koncesji na naziemne nadawanie cyfrowe dla Telewizji Trwam oraz brak dokładnych wyjaśnień z jego strony na posiedzeniach komisji sejmowych wywołały liczne protesty społeczne. - W niedzielę był Lublin, Białystok, następnie będzie Wrocław, Warszawa. Powiedziałam, że to nam wszystkim nie służy. Również wizerunek Polski w Unii Europejskiej i na świecie jest narażony na szwank poprzez takie decyzje dyskryminujące obywateli, ale też podmioty koncesyjne - relacjonowała Kempa.
Jej zdaniem, "premier w tej chwili szuka możliwości, w jaki sposób zgodnie z przepisami prawa będzie mógł przyjrzeć się tej sprawie i zainterweniować". - Mam nadzieję, że te możliwości znajdzie, pomoże ten problem rozwiązać, i że jest to szczere. Jeśli tak nie będzie, to znaczy, że wpisze się w ten klimat wojny religijnej z katolikami. Ale mimo wszystko wierzę tutaj w dobre intencje, że na gruncie prawa tej sprawie premier się przyjrzy - oznajmiła poseł.
Podczas rozmowy Beata Kempa - jak relacjonowała - zwróciła Tuskowi uwagę, że istnieje duże społeczne zapotrzebowanie na Telewizję Trwam. - Szczególnie w hospicjach, szpitalach i domach, gdzie leżą ludzie chorzy. Warto, żeby pod te dachy, również do tych obywateli, których nie stać, żeby sobie zafundować taką telewizję, trafiła nowoczesność i mogli skorzystać z dobrodziejstwa cyfryzacji. Myślę, że jak najbardziej ten apel do pana premiera, jako szefa rządu naszego kraju, w tej materii jest uprawniony - zaznaczyła. Kempa wyraziła jednocześnie nadzieję, iż "pan premier znajdzie takie możliwości i środki, żeby w tej sprawie po prostu pomóc i zażegnać tę falę protestów, które są słuszne i uprawnione wobec wielkiego poczucia łamania Konstytucji i dyskryminacji mediów katolickich i katolików w Polsce". Ubolewała ponadto, że nie doszło do porozumienia sejmowych komisji: do spraw Kontroli Państwowej oraz Kultury i Środków Przekazu, by przekazać do Najwyższej Izby Kontroli kwestię sprawdzenia prawidłowości przebiegu procesu koncesyjnego. - Gdyby taka decyzja była podjęta, dziś byśmy spokojnie czekali na kontrolę NIK - zauważyła parlamentarzystka.
Zaapelowała po raz kolejny do Jana Dworaka i KRRiT, aby zweryfikowali swoją decyzję na podstawie odwołania złożonego przez Fundację Lux Veritatis. - Jest to decyzja administracyjna, oni mogą ją zmienić i uchylić uchwałę, zanim sprawę spakują i wyślą do sądu - stwierdziła Kempa. Zapowiedziała, że jeśli "pan premier nie znajdzie rady", to "zapuka nawet do drzwi pana prezydenta Bronisława Komorowskiego".
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie przyznała Telewizji Trwam koncesji na naziemne nadawanie cyfrowe w lipcu ubiegłego roku. Odwołanie w tej sprawie odrzuciła w styczniu bieżącego roku. Fundacja Lux Veritatis zaskarżyła decyzję koncesyjną do sądu administracyjnego. To samo zrobiła też spółka Mediasat - nadawca kanału Tele5, której również nie przyznano koncesji na naziemne nadawanie cyfrowe.

Jacek Dytkowski

Nasz Dziennik Wtorek, 20 marca 2012, Nr 67 (4302)

Autor: au