Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Każdy scenariusz możliwy

Treść

Co partia to inny pomysł na rozwiązanie kryzysu politycznego. LPR proponuje gruntowną rekonstrukcję rządu i zapowiada, że do piątku będzie przeglądała swój program i program "Solidarne państwo", tak by korekta dotyczyła nie tylko zmian kadrowych, ale i programowych. Liga nadal nie ustępuje w sprawie zmiany na stanowisku szefa rządu. Zmiany tej zapewne chciałaby też Samoobrona, która zapowiada, że w przyszłym tygodniu Andrzej Lepper po wyjściu ze szpitala ujawni taśmy, które mają pokazać premiera Jarosława Kaczyńskiego w "bardzo negatywnym świetle". Zdaniem polityków PiS, jest to próba odwrócenia uwagi opinii publicznej od afer trapiących Samoobronę. Zadowolenia z konfliktu w koalicji nie kryją politycy opozycji i podpowiadają, że najlepszym rozwiązaniem obecnej sytuacji byłyby przedterminowe wybory. - Jesteśmy przekonani, że przy rekonstrukcji tego rządu oprócz spraw personalnych, trzeba również poruszać sprawy programowe - stwierdził po posiedzeniu Zarządu Głównego LPR poseł tej partii Daniel Pawłowiec. Zmiany te mają być przedstawione w piątek. Posłowie Ligi już zaczęli przygotowywać się do takiej rozmowy, przeglądając dzień po dniu z jednej strony dokonania rządu, a z drugiej strony własne założenia programowe i założenia programowe "Solidarnego państwa". Zarząd Ligi debatował wczoraj nad polityką społeczną. LPR chce na najbliższym powakacyjnym posiedzeniu Sejmu powołania okrągłego stołu dla polskiej służby zdrowia z udziałem przedstawicieli środowisk medycznych, rządu i opozycji. Wstępne postulaty nie przesądzają jednak o wyjściu bądź pozostaniu Ligi w koalicji. Kto miałby zastąpić Kaczyńskiego? Mimo że wrzawa wokół koalicji trochę przycichła, to pojawiają się coraz to ciekawsze konfiguracje, obrazujące przyszłość polskiej sceny politycznej. Media prześcigają się w tworzeniu nowych koalicji. "Dziennik" doniósł, że PiS szuka porozumienia z PSL - o tym mają świadczyć rozmowy ministra rolnictwa Wojciecha Mojzesowicza (PiS) z Waldemarem Pawlakiem. Informacje te jednoznacznie zdementował prezes PSL. - Nie było takich rozmów, a koalicja PiS z PSL to tylko prasowa spekulacja - mówi Pawlak. Dodaje, że jego partia przygotowuje się do wcześniejszych wyborów parlamentarnych. Inny scenariusz forsowany przez część mediów to wspólne rządy Romana Giertycha i Andrzeja Leppera z Platformą Obywatelską. Zdaniem Jana Rokity, ten pomysł to brak "politycznego rozumu i ludzkiej roztropności". - Wybory powinny być jak najszybciej - wtóruje mu Bronisław Komorowski. - Pomysł, że PO występuje przeciw Lepperowi i Giertychowi, żeby potem ze sobą współpracować, to absurd - powiedział w "Salonie politycznym" radiowej Trójki Rokita. Według niego, jedyne rozwiązanie to "szybkie przedterminowe wybory". Z kolei dla wicepremiera Giertycha najważniejsze są rozmowy o tym, kto miałby zastąpić Jarosława Kaczyńskiego. Giertych powiedział w radiowych "Sygnałach dnia", że kluczowa jest tutaj decyzja PiS. - Premier Jarosław Kaczyński nie jest w stanie zbudować większości w Sejmie, dlatego potrzebne są rozmowy na temat proponowanej przez LPR rekonstrukcji gabinetu, z nowym szefem rządu - uważa szef Ligi. Pytany o Pawła Zalewskiego, Kazimierza Marcinkiewicza i Zbigniewa Ziobrę, których nazwiska wymieniane są jako ewentualnych kandydatów na nowego szefa rządu, powiedział, że to "poważni politycy" i nie wyklucza żadnej z tych kandydatur. Podkreślił jednak, że nowy premier nie powinien być wyłaniany w mediach, lecz w politycznych rozmowach. Obrona poprzez atak - Tonący chwyta się brzytwy - tak minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro skomentował informacje o taśmach Andrzeja Leppera, które miałyby skompromitować premiera Kaczyńskiego. Według rzecznika prasowego Samoobrony Mateusza Piskorskiego, Lepper po wyjściu ze szpitala w przyszłym tygodniu ujawni nagrania, które mają pokazać premiera Jarosława Kaczyńskiego w "bardzo negatywnym świetle", a także sposób, w jaki szef rządu miał zwalczać wrogów politycznych. Lepper ma mieć w swoim sejfie kilkanaście takich taśm. Samoobrona miałby pokazać, kogo i jak chciał wyeliminować z życia publicznego lider PiS. Chodzi m.in. o działaczy PO, LPR i Samoobrony, a także dziennikarzy. Wicepremier Roman Giertych pytany o nagrania stwierdził, że wiele było rozmów z szefem rządu. - Kto i czy ktoś je nagrywał, tego nie wiem. Ja nigdy się nie wstydzę tego, co mówię prywatnie w tego typu rozmowach, więc nie mam powodu, aby tych taśm się bać - podkreślił. W "taśmy Leppera" nie wierzą politycy PiS ani PO. - Andrzej Lepper robi wszystko, aby odwrócić uwagę opinii publicznej od sedna afery gruntowej i seksafery - tak skomentował całą sprawę poseł PiS Karol Karski. Jego zdaniem, Lepper "rozpaczliwie teraz walczy o swoją wolność osobistą", o to, czy będą mu postawione zarzuty prokuratorskie, czy nie. Magdalena M. Stawarska "Nasz Dziennik" 2007-08-08

Autor: wa