Jedynka i Dwójka dla PO, Info - dla PiS
Treść
To politycy Platformy Obywatelskiej najdłużej wypowiadali się tuż przed wyborami parlamentarnymi na antenie Pierwszego i Drugiego Programu Telewizji Publicznej. Prawo i Sprawiedliwość przodowało z kolei w wypowiedziach dla TVP Info. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podliczyła czas antenowy, jaki przed wyborami zajęli w publicznych mediach reprezentanci poszczególnych komitetów wyborczych. Jeżeli tuż przed wyborami Liga Polskich Rodzin i Samoobrona skarżyły się, że częściej w telewizji publicznej pojawiali się politycy PO czy PiS, to - jak wynika z podsumowania dokonanego przez KRRiT - mieli poniekąd rację. - Obecność na antenie jest proporcjonalna do siły, jaką dana partia stanowi na scenie politycznej. To jest zdroworozsądkowe podejście - tłumaczył Witold Kołodziejski, przewodniczący Rady. To właśnie kwestii obecności polityków na antenie dotyczyły przede wszystkim skargi, które podczas kampanii skierowano do KRRiT. Ogółem wpłynęło ich 34 - w tym 18 od komitetów wyborczych. Dla porównania w 2001 r. skarg było 46, a podczas kampanii wyborczej w 2005 r. - 75. Wtedy jednak mieliśmy kampanię parlamentarną połączoną z prezydencką. Równy podział czasu na antenie został natomiast dokonany przy planowaniu bezpłatnych bloków wyborczych. A podczas kampanii w publicznych mediach bezpłatne audycje wyborcze zajęły kilkadziesiąt godzin: 33 w telewizji i 55 w Polskim Radiu. Jak przypomniał Kołodziejski, postanowiono tak podzielić emisję bloków wyborczych, aby jeden z nich można było obejrzeć w najlepszym czasie antenowym. Ogółem w Telewizji Publicznej od 10 do 19 października najwięcej miejsca zajęły wypowiedzi polityków PiS - 22,8 proc., Platformy Obywatelskiej - 20,4 proc., rządu - 11,3 proc., LiD - 14,8 proc., Samoobrony - 10,6 proc., LPR - 9,7 proc., PSL - 5,9 proc. oraz PPP - 4,5 procent. Prowadzenie w tej klasyfikacji przez PiS może być jednak iluzoryczne. Politycy Platformy byli bowiem najaktywniejsi zarówno na antenie Pierwszego, jak i Drugiego Programu TVP. PiS nadrobiło do PO większą obecnością w TVP Info, której zasięg jest jednak znacznie mniejszy niż pozostałych programów. Przy porównaniu czasu antenowego poświęconego na wypowiedzi reprezentantów poszczególnych partii KRRiT z premedytacją uwzględniła również czas zajęty przez przedstawicieli rządu, których wystąpienia mogą być przez odbiorców również interpretowane jako partyjne. - Zdajemy sobie sprawę, że obecność w mediach publicznych przedstawicieli rządu może być traktowana dwojako. TVP ma jednak obowiązek relacjonowania prac rządu - mówił Kołodziejski. Jak wyjaśniał, czas "rządowy" liczony był w ten sposób, że jeśli np. minister Zbigniew Religa mówił o swoich rozmowach z lekarzami, to ten czas zaliczano na konto rządu, jeżeli jednak przeszedł do prezentacji propozycji PiS w dziedzinie ochrony zdrowia, to już był czas zaliczony na konto Prawa i Sprawiedliwości. Komitety wyborcze na emisję płatnych reklam przeznaczyły ponad 35,5 mln złotych. Trzeba było wydać przynajmniej 2 mln zł, aby dostać się do parlamentu. Najwięcej na ten cel przeznaczyło PiS - 9,78 mln zł, PO - 8,8 mln, LiD - 7,4 mln, PSL - 6,9 mln, LPR - 1,8 mln, a Samoobrona - ponad pół miliona złotych. Najmniej jeden mandat kosztował Platformę - 33 tys. zł, a najwięcej PSL - ponad 200 tys. złotych. Artur Kowalski "Nasz Dziennik" 2007-11-30
Autor: wa