Jakby tu przyjąć traktat i... nie stracić wyborców
Treść
Dzisiaj ma się odbyć zapowiadane spotkanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska dotyczące ratyfikacji traktatu lizbońskiego. Według szefa klubu PiS Przemysława Gosiewskiego, "prezydent jest otwarty na porozumienie". Punktem wyjścia do rozmów może być zaproponowana przez niego inicjatywa umieszczenia "mechanizmów zabezpieczających" w odrębnej ustawie, a nie według dotychczasowej propozycji PiS w ustawie ratyfikacyjnej. Szef klubu PiS powiedział, że nie wie dokładnie, o czym będą rozmawiać obaj politycy, ale zaznaczył, że "prezydent jest otwarty na porozumienie". - Jeżeli w PO zwycięży frakcja porozumienia, a nie konfrontacji, to takie rozwiązanie jesteśmy w stanie znaleźć - uważa Gosiewski. Umożliwiłoby to, jak stwierdził, przyjęcie ustawy ratyfikacyjnej już na początku kwietnia. Punktem wyjścia dla rozmów prezydenta i premiera może być nowa kompromisowa propozycja przedstawiona wczoraj przez Gosiewskiego. Powiedział on, że chociaż według PiS najlepszym rozwiązaniem byłoby umieszczenie "mechanizmów zabezpieczających" w ustawie ratyfikacyjnej, to jednak można się zgodzić na to, żeby zostały one ujęte w odrębnym projekcie ustawy. Gosiewski przyznał, że PiS opowiedziałoby się za takim rozwiązaniem, jeśli byłaby to "cena kompromisu". - Można by napisać specjalną ustawę na tę okoliczność - powiedział przewodniczący klubu PiS, dodając, że jej zapisy mogłyby dotyczyć "procedury wycofywania się z ustaleń traktatu lizbońskiego". Dzięki takiemu kompromisowi można by uniknąć referendum w sprawie traktatu. - To bardzo dobry sygnał, że dotychczas nieprzejednane PiS sygnalizuje wolę dążenia do kompromisu. Powiedziałbym, że to takie światełko w tunelu - tymi słowami odniósł się do wypowiedzi Gosiewskiego sekretarz stanu w kancelarii premiera Rafał Grupiński. Zaznaczył, że należy ocenić konstytucyjność takiego rozwiązania i powinni to zrobić eksperci. Przypomniał także stanowisko PO, że sama ustawa ratyfikacyjna powinna być lakoniczna, kilkupunktowa. Gosiewski powtórzył także o gotowości PiS poparcia projektu uchwały w sprawie traktatu przygotowanego przez marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego, co poseł ocenia jako danie możliwości Platformie "wyjścia z twarzą z tej sytuacji". Pytany o zarzuty niekonstytucyjności wysuwane wobec prezydenckiego projektu Gosiewski poinformował, że zgodnie z posiadanymi ekspertyzami takiej sprzeczności nie ma. Dodał, że dzisiaj będą gotowe kolejne ekspertyzy zlecone przez klub PiS. Dzisiaj projektami ustawy ratyfikacyjnej: prezydenckim i rządowym, wraz ze zgłoszoną do niego poprawką PiS, zajmą się sejmowe Komisje ds. Unii Europejskiej i Spraw Zagranicznych. Przebywający na Węgrzech prezydent Lech Kaczyński powiedział wczoraj, że w Polsce nie istnieje spór w sprawie ratyfikacji traktatu z Lizbony, a jeśli już, to jedynie co do kształtu ustawy ratyfikacyjnej. Dodał, że jest pewien, iż w Polsce dojdzie do ratyfikacji. Kaczyński tłumaczył dziennikarzom, że ze względu na sprawy związane z traktatem jego wizyta potrwa tylko jeden dzień, zamiast dwóch. Zaznaczył, że dzisiaj rozpoczyna się posiedzenie Sejmu, "wziąwszy pod uwagę konstytucyjną rolę prezydenta RP, jest najwyższy czas, aby (prezydent) się włączył w osiągnięcie porozumienia, które zadowoli obie strony". Zenon Baranowski "Nasz Dziennik" 2008-03-26
Autor: wa