Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Jaka gazeta, taki "bohater"

Treść

Śląska gazeta raczy czytelników biografią Hitlera. Filmowa biografia Adolfa Hitlera to dodatek do "Polski - Dziennika Zachodniego", ukazującego się w głównie w województwie śląskim. Płytę można także zamówić na stronie internetowej wydawcy "Polskapresse", niemieckiego koncernu Verlagsgruppe Passau. W filmie nie pada ani słowo o Powstaniu Warszawskim, Westerplatte, Polskich Siłach Zbrojnych czy sowieckiej agresji na Polskę 17 września 1939 roku.

- Publikowanie w wielotysięcznym nakładzie życiorysu kanclerza III Rzeszy odpowiedzialnego za rozpętanie II wojny światowej, holokaust, zbrodnie wojenne i zniszczenie wielu miast Polski i Europy, na kilka miesięcy przed 70. rocznicą prowokacji gliwickiej, bez względu na intencje wydawcy, jest prowokacją - mówi Rajmund Pollak, były radny sejmiku śląskiego.
Prowokacja gliwicka była jednym z incydentów granicznych zaaranżowanych przez niemieckie służby specjalne pod koniec sierpnia 1939 roku, wkrótce wydarzenia te stały się dla III Rzeszy pretekstem do agresji na Polskę.
Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż życiorys Hitlera popularyzuje się na Śląsku w czasie, kiedy niemieckie organizacje "wypędzonych" coraz śmielej próbują stawiać oprawców w roli ofiar, a w śląskich miejscowościach pojawiają się kolejne tablice z niemieckimi nazwami. Pollak uznał, iż kolportowana płyta VCD może naruszać zakaz rozpowszechniania symboli nazistowskich. Sprawą została zainteresowana Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej.
- To nie jest płyta wydana dla historyków przez uznane wydawnictwo historyczne, w miejscowości, gdzie nie dochodzi do wieszania niemieckich tablic, gdzie nie ma działalności grup "wypędzonych", gdzie nie ma sentymentów do nazizmu - zauważył Pollak. Podkreślił, że na Śląsku stosunkowo duży procent populacji mieszkańców podpisał volkslistę, a część Ślązaków służyła w Wehrmachcie. Na Śląsku widoczne są też tendencje do "wybielania" Wehrmachtu i osób, które do niego wstąpiły na ochotnika.
- Dlaczego "Dziennik Zachodni", który ma w nazwie "Polska", nie publikuje biografii gen. Stanisława Maczka, gen. Władysława Andersa, gen. Władysława Sikorskiego, majora "Hubala" (Henryka Dobrzańskiego), majora Henryka Sucharskiego czy innych polskich bohaterów, którzy walczyli z faszyzmem? - pyta Pollak. W zamian Ślązaków raczy się biografią Hitlera, w której padają twierdzenia, że niemiecka armia rozbiła w pył armię polską w ciągu tygodnia. - Jest to oczywista nieprawda, bo Polska walczyła od pierwszego wystrzału na Westerplatte do ostatniego w Berlinie - dodaje.
Choć na swój sposób film potępia nazizm, to jednak nie oddaje prawdy. - Publikowanie filmu traktującego o Hitlerze, w którym nie ma słowa o Powstaniu Warszawskim, o Westerplatte, który pomija wkład Polskich Sił Zbrojnych w walkach podczas II wojny światowej, w którym pomija się fakt sowieckiej agresji na Polskę 17 września 1939 roku, uważam za jeszcze jedno działanie, które pomniejsza historyczną rolę Polski w pokonaniu III Rzeszy mówi Rajmund Pollak.
Niestety, wczoraj nie udało nam się skontaktować z rzecznikiem prasowym wydawcy.
Marcin Austyn
"Nasz Dziennik" 2009-01-29

Autor: wa