Jagiellonia prowadzi. Na półmetku
Treść
W piątek po kilkumiesięcznej przerwie na ligowe boiska powrócą piłkarze ekstraklasy. Na półmetku rozgrywek tabelę otwiera Jagiellonia Białystok i ma wielką ochotę miejsce na szczycie utrzymać. Takiego scenariusza nie wyobrażają sobie jednak Wisła Kraków i Legia Warszawa, otwarcie mówiące o walce o tytuł, oraz Korona Kielce i Lechia Gdańsk, po cichu szykujące się do rywalizacji o najwyższe cele. Ciekawie wygląda sytuacja broniącego tytułu Lecha Poznań, który równie dobrze może zostać mistrzem Polski lub ukończyć sezon na pozycji niegwarantującej nawet występu w europejskich pucharach.
Jagiellonia była rewelacją rundy jesiennej. Choć przed startem rozgrywek wymieniano ją w gronie drużyn mających szansę sprawić niespodziankę, mało kto się spodziewał, że będzie poczynała sobie tak dobrze, odważnie i bezkompromisowo. Pierwsze miejsce po 15 kolejkach nie wzięło się z przypadku, było zasługą tak trenera Michała Probierza, jak i piłkarzy - zdolnych, ambitnych, kreatywnych. Czy wiosną zespół ten poziom utrzyma? Możliwe. Działaczom udało się pozyskać trzech ciekawych graczy, reprezentantów Czarnogóry: Lukę Pejovicia i Ermina Seratlicia, oraz Armenii: Roberta Arzumanjana. Szybko znaleźli wspólny język z kolegami, szczególnie Seretlić, który ma szansę stać się jedną z wiodących postaci ligi. Żeby jednak nie było zbyt pięknie i łatwo, "Jagę" zimą opuścił Kamil Grosicki. Jeden z absolutnych liderów ekipy, gracz niekonwencjonalny, błyskotliwy, tworzący razem z Tomaszem Frankowskim doskonale rozumiejący się duet zdolny rozpracować każdą ligową defensywę. Jego brak będzie osłabieniem, aczkolwiek białostoczanie nie rezygnują z marzeń. Chcą zdobyć tytuł, co zresztą Probierz ogłosił już w połowie rundy jesiennej.
Grono drużyn mających podobne aspiracje jest jednak wyjątkowo liczne, co zapowiada ogromne emocje od 16. do 30. kolejki. Bodaj najciekawsze transfery zimą przeprowadziła Wisła, pozyskując graczy z naprawdę interesującymi życiorysami. Holender Kew Jaliens ma za sobą występy w reprezentacji swego kraju i kilkaset meczów w Eredivisie, Bułgar Cwetan Genkow był królem strzelców ligi bułgarskiej, a Izraelczyk Maor Melikson uważany jest za ogromny talent, na miarę gwiazdy naszej ekstraklasy. Czy zapełnią lukę powstałą po odejściu bliźniaków Brożków, to się okaże. Holenderski tandem Robert Maaskant (trener) - Stan Valckx (dyrektor sportowy) uczynił z Wisły najbardziej międzynarodową drużynę w historii naszej najwyższej klasy rozgrywkowej. W jej kadrze znalazło się aż 15 obcokrajowców, każdy innej narodowości (!). Wśród nich są żarliwi chrześcijanie działający w organizacjach promujących najwyższe wartości w sporcie (Jaliens i Honduranin Osman Chavez), muzułmanin (Marokańczyk Nourdin Boukhari) i żyd (Melikson). Pewne miejsce w pierwszej jedenastce "Białej Gwiazdy" ma tylko dwóch Polaków, a niewykluczone, że wiosną zdarzą się mecze, w których Polak na boisku się nie pojawi. Wisła stała się przez to największą zagadką ligi. Pozornie ma potencjał, piłkarzy ze sporymi umiejętnościami, ale jak ta mieszanka się sprawdzi, nie sposób powiedzieć. Krakowianie nie są jednak wyjątkiem, zimą do ekstraklasy trafiło najwięcej w historii graczy z zagranicy. Być może w niektórych spotkaniach, także drużyn walczących o tytuł, Polaków na zielonej murawie będzie można policzyć na palcach, nawet jednej ręki. Zimą do klubów zagranicznych wyjechało bowiem sporo zawodników nadających rozgrywkom ton, uważanych za gwiazdy, kandydatów do występu na Euro 2012: Brożkowie, Grosicki, Sławomir Peszko (Lech) i Marcin Robak (Widzew Łódź). Mają ich zastąpić inni.
Na przykład Michal Hubnik, sprowadzony w ostatniej chwili przez Legię. Lider klasyfikacji strzelców ligi czeskiej ma być najgroźniejszą bronią stołecznej drużyny i wszystko wskazuje na to, że tak faktycznie będzie. Trener Maciej Skorża odetchnął, gdy napastnik podpisał kontrakt, ale też taki transfer, dokonany "za pięć dwunasta", wszystkich problemów nie rozwiązał. Szkoleniowiec już wcześniej apelował o wzmocnienia, chciał mieć wystarczająco dużo czasu na zgranie drużyny, poukładanie wszystkich klocków. Tymczasem Hubnik i Słoweniec Dejan Kelhar trafili na Łazienkowską dopiero teraz, na kilka dni przed startem rozgrywek. Skorża jednak wie, że Legia pod koniec maja musi... świętować tytuł. W innym przypadku sezon zostanie uznany za przegrany.
Szalony pościg czeka wiosną poznańską "lokomotywę". W zasadzie drużyna nie ma wyjścia, nie będzie mogła kalkulować, zwalniać, bo każda strata punktów może ją drogo kosztować. Lech, tak dobrze radzący sobie w europejskich pucharach, jesienią na rodzimych boiskach zawodził, i to tak bardzo, że rundę zakończył na odległym 11. miejscu, ze stratą 11 punktów do Jagiellonii. Teraz musi ją odrabiać, a to trudne wyzwanie, zwłaszcza że zimą stracił Peszkę. Działaczom udało się jednak namówić do powrotu do Poznania Rafała Murawskiego, który kosztował rekordowe milion euro, poza tym pozyskali Huberta Wołąkiewicza, Bartosza Ślusarskiego i Serba Vojo Ubiparipa. "Kolejorz" ma niewielkie szanse na mistrzostwo, ale już miejsce poza podium, niegwarantujące występów w pucharach, będzie dlań katastrofą.
O najwyższych celach myśli też inna ekipa jesienią zawodząca, czyli stołeczna Polonia. Wyniki poniżej oczekiwań kosztowały posadę trenera Pawła Janasa, którego zastąpił Holender Theo Bos. Na Konwiktorską trafili też nowi piłkarze: obrońcy Adam Kokoszka i Serb Dorde Cotra oraz serbski pomocnik Milos Adamovic. Przed sezonem "Czarne Koszule" mierzyły w tytuł, na razie mają tylko punkt więcej od Lecha. Mimo to zapowiadają atak na szczyt. Podobne cele przyświecają świetnie poczynającym sobie w pierwszej rundzie Lechii i Koronie. Kielczanie pozyskali reprezentanta Estonii Sandera Puriego i zapowiadają, że będzie gwiazdą ligi oraz Dawida Janczyka.
Jagiellonia, Wisła, Legia, Korona, Lechia, Polonia, Lech - każda z tych ekip myśli o walce o najwyższe cele, a do tego grona można dodać jeszcze Bełchatów, po cichu mający nadzieję pomieszać szyki faworytom. Tak liczna grupa kandydatów do podium pozwala oczekiwać rozgrywek z ogromnym zainteresowaniem, ale przecież wiosną ligowcy będą także rywalizować o zachowanie bytu. Uniknięcie degradacji. W najtrudniejszej sytuacji znajduje się Cracovia, z 8 ledwie punktami na koncie. W ciągu ostatnich tygodni w jej kadrze doszło do rewolucji, opuściła ją większość podstawowych zawodników, których zastąpiono Piotrem Gizą i gromadą obcokrajowców, głównie z Bałkanów. Na zaciąg z zagranicy postawił także Widzew, ściągając Fina, Łotysza, Gruzina i Rumuna. Bardzo ciekawy transfer przeprowadziła Arka Gdynia, pozyskując brazylijskiego bramkarza Marcelo Moretto, który przed laty, w barwach Benfiki Lizbona, występował w Lidze Mistrzów. Obcokrajowcy mają zadecydować także o sile Zagłębia Lubin, szczególnie jeden. Mowa o Denissie Rakelsie, królu strzelców ligi łotewskiej. Ale w meczach sparingowych z dobrej strony pokazywali się także Nigeryjczyk David Abwo i Litwin Dominykas Galkevicius. "Miedziowi", na razie znajdujący się tuż nad strefą spadkową, mają dzięki nim awansować w pobliże górnych rejonów tabeli. Trudna walka o utrzymanie czeka Polonię Bytom. Zimą opuścił ją trener Jan Urban, zastąpiony przez Roberta Góralczyka, ostatnio selekcjonera reprezentacji Polski... kobiet. Odeszli też ważni piłkarze: Szymon Gąsiński, Szymon Sawala i Mariusz Ujek.
Jaka zatem będzie piłkarska wiosna? Międzynarodowa, to pewne. A czy lepsza? Trudno powiedzieć. Emocje związane z walką o tytuł i utrzymanie zapowiadają się jednak ogromne, bo nic nie jest pewne i przesądzone. Odpowiedzi na wszystkie pytania poznamy najpóźniej 29 maja, kiedy to zostanie rozegrana ostatnia kolejka.
Piotr Skrobisz
Tabela
1. Jagiellonia Białystok 15 30 22:13
2. Wisła Kraków 15 27 21:15
3. Legia Warszawa 15 27 19:19
4. Korona Kielce 15 25 20:17
5. GKS Bełchatów 15 23 19:18
6. Lechia Gdańsk 15 23 22:18
7. Górnik Zabrze 15 22 15:25
8. Polonia Warszawa 15 20 23:18
9. Śląsk Wrocław 15 20 21:20
10. Zagłębie Lubin 15 19 13:16
11. Lech Poznań 15 19 18:14
12. Widzew Łódź 15 18 23:18
13. Polonia Bytom 15 17 13:16
14. Ruch Chorzów 15 17 12:14
15. Arka Gdynia 15 17 9:14
16. Cracovia Kraków 15 8 16:31
To warto wiedzieć
Drużyna, która zakończy rozgrywki na pierwszym miejscu, zagra w eliminacjach Ligi Mistrzów. Zespoły z miejsc 2.-3. wystąpią w Lidze Europejskiej. Do pierwszej ligi spadną dwie ostatnie ekipy.
Jagiellonia Białystok jeszcze nigdy w historii nie zakończyła rozgrywek na podium. W swych najlepszych sezonach (trzykrotnie) plasowała się na ósmym miejscu. Przed rokiem zdobyła Puchar Polski, co jest jej największym dotychczasowym sukcesem.
Po 15 jesiennych kolejkach w klasyfikacji strzelców prowadzą - z ośmioma bramkami na koncie - Tomasz Frankowski (Jagiellonia) i Andrzej Niedzielan (Korona). Po siedem zdobyli Litwin Darvydas Sernas (Widzew) i Łotysz Artjoms Rudnevs (Lech).
Zimą do ekstraklasy trafiło blisko 40 piłkarzy z zagranicy. Najciekawsze CV ma Holender Kew Jaliens (Wisła), który w barwach reprezentacji Holandii wystąpił na mistrzostwach świata w Niemczech, a z AZ Alkmaar wygrywał rozgrywki Eredivisie.
Rekordowy transfer przeprowadził Lech, przelewając na konto Rubina Kazań milion euro za Rafała Murawskiego. Zrobił jednak świetny interes, bo półtora roku wcześniej sprzedał go Rosjanom za 3,5 miliona.
Runda wiosenna rozpocznie się w piątek, zakończy 29 maja. Dwie kolejki - 11 i 25 maja - rozegrane zostaną w środę. 16. seria spotkań pierwotnie miała odbyć się grudniu, jednak została przełożona z powodu ataku zimy.
Pisk
Nasz Dziennik 2011-02-23
Autor: jc