Przejdź do treści
Przejdź do stopki

IPN odtwarza esbeckie akta

Treść

Rekonstrukcja materiałów niszczonych przez Służbę Bezpieczeństwa, utworzenie Muzeum Areszt z wystawą "Oczy i uszy bezpieki" - to jedne z wielu osiągnięć Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach. Dziś odbędzie się konferencja prasowa, na której zostaną podsumowane wyniki działań tej placówki w 2009 roku.

Monika Kobylańska z katowickiego oddziału IPN przyznaje, że ważnym zadaniem wykonanym w mijającym roku była digitalizacja zasobów oraz tworzenie baz z różnymi dokumentami operacyjnymi, które będą dostępne także dla dziennikarzy.
IPN w Katowicach mieści się w budynku, w piwnicach którego znajdował się areszt Milicji Obywatelskiej. W maju 2007 r., decyzją dr. Andrzeja Drogonia, dyrektora Oddziału IPN w Katowicach, postanowiono w tym miejscu stworzyć pomieszczenia edukacyjno-ekspozycyjne upamiętniające ofiary komunistycznego terroru. - Specyfiką naszego oddziału jest właśnie Muzeum Areszt. Wystawa "Oczy i uszy bezpieki" była przygotowana jako czasowa, ale myślę, że zostanie już na stałe. Nie ma takiego oddziału IPN, który miałby jednocześnie muzeum - podkreśla Kobylańska.
Pracownicy IPN wskazują na stojące przed placówką inne wyzwania.
- Cały czas trwa gromadzenie zasobu, przejmujemy akta. Specyfiką oddziału katowickiego jest praca nad tzw. worami ewakuacyjnymi. Ma to wprawdzie miejsce i w innych placówkach IPN, ale u nas zostały one przekazane w wielkiej ilości i to w sposób nieuporządkowany - zauważa dr Renata Dziechciarz, naczelnik Oddziałowego Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów w Katowicach. Wskazuje, że w tych tzw. worach znajdują się materiały dotyczące Służby Bezpieczeństwa, które były niszczone w latach 1989-1990. - Często poszarpane i w takim stanie przekazywane. Te dokumenty trzeba teraz po prostu złożyć, skleić i udostępnić. My z samych tych worów w ciągu ostatnich trzech lat odzyskaliśmy niecałe dwieście metrów bieżących akt - mówi Dziechciarz.
Zadanie, które w tym roku podjął katowicki oddział IPN, to także obsługa tzw. ustawy deubekizacyjnej, na mocy której obniża się podstawę wymiaru emerytury dla osób, które były członkami Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego oraz pełniły funkcje w komunistycznych organach bezpieczeństwa. - Ustawa nakazuje wydawanie zaświadczeń dla zakładów emerytalnych, dotyczących osób, które były funkcjonariuszami organów bezpieczeństwa państwa. W Katowicach mieliśmy niecałe 6 tys. zapytań. Mogę nawet podać dokładnie, że stwierdzono, iż 2335 osób było funkcjonariuszami organów bezpieczeństwa państwa. - zaznacza Dziechciarz.
Podczas dzisiejszego spotkania zaprezentowany zostanie m.in. kalendarz na rok 2010 wydany przez katowicki oddział IPN.
Jacek Dytkowski
Nasz Dziennik 2009-12-29

Autor: wa