Harcerze z pomocą na Wschodzie
Treść
Radość, łzy wzruszenia, wdzięczność - z takimi reakcjami spotykali się harcerze ze Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, którzy pojechali z darami do naszych rodaków żyjących za wschodnią granicą.
Wolontariusze akcji "Świąteczna Paczka - pomoc Polakom na Wschodzie", zorganizowanej przez Stowarzyszenie Wspólnota Polska, dotarli do około 1,5 tys. polskich rodzin.
- To kolejne nasze przedsięwzięcie. Z różnych miast Polski - chociaż najwięcej z Warszawy - wyjechali harcerze i harcerki z wcześniej przygotowanymi darami na Litwę, Białoruś i Ukrainę - informuje Michał Dworczyk z Zarządu Krajowego Stowarzyszenia Wspólnota Polska. Dodaje, że w tym roku wysłano na Wschód kilkanaście autokarów z pomocą świąteczną.
Paczki zawierały poza opłatkiem produkty spożywcze oraz artykuły gospodarstwa domowego. - Zostały przekazane polskim rodzinom wielodzietnym, osobom w podeszłym wieku i chorym, krótko mówiąc - najbardziej potrzebującym. Harcerze dotarli w tym roku z paczkami do blisko 1,5 tys. polskich rodzin na byłych Kresach Rzeczypospolitej - oświadcza członek ZK SWP.
Karol Kobyliński, instruktor harcerstwa ZHR, który koordynował akcję m.in. w obwodzie żytomierskim na Ukrainie, zaznacza, że wszędzie spotykał się z życzliwością, a nawet wzruszeniem ze strony tamtejszych Polaków. - Jeździliśmy także po małych miejscowościach oddalonych od siebie o ponad 30 kilometrów. Nikt do tej pory z Polski nie dotarł do tych ludzi z takimi paczkami, więc było to także dodatkowe przeżycie zarówno dla nas, jak i dla nich - mówi Kobyliński. Dzięki współpracy z Domem Polskim w Żytomierzu ludzie byli poinformowani o tym, że przyjadą do nich harcerze z Warszawy, żeby przekazać im dary i podzielić się opłatkiem oraz zaśpiewać wspólnie kilka kolęd przed świętami Bożego Narodzenia. - Oczekiwano nas ze wzruszeniem - relacjonuje Kobyliński.
Wcześniej jednak harcerze musieli przeprowadzić w kraju zbiórkę artykułów, które miały zostać zawiezione na Wschód. O tym celu ogłaszano zapotrzebowanie na różne produkty spożywcze w parafiach, szkołach, a nawet w sklepach.
- Transport tych darów został dofinansowany ze środków przekazanych przez Senat RP, natomiast same artykuły w paczkach zostały zebrane przez harcerzy, którzy brali udział w akcji - zaznacza Michał Dworczyk. Stowarzyszenie Wspólnota Polska pamięta również o Polakach mieszkających w dalszych, azjatyckich częściach byłego ZSRS. - Dostarczenie tam osobistej pomocy jest dużo trudniejsze i byłoby zbyt kosztowne. Dlatego pomagamy za pośrednictwem naszych partnerów, czyli organizacji polskich działających na tym terenie. Przekazujemy im środki, z których następnie jest udzielana również przedświąteczna pomoc - wyjaśnia. Przez wiele lat SWP zgromadziło duży zasób wiedzy, do kogo kierować pomoc, wynika to z wieloletniego doświadczenia i codziennego kontaktu SWP z Polakami i organizacjami polskimi w tych krajach, do których trafia wsparcie. - Te środowiska naprawdę dobrze znamy i można odpowiedzialnie powiedzieć, że kierujemy pomoc do osób rzeczywiście potrzebujących - podkreśla Michał Dworczyk.
Jacek Dytkowski
Nasz Dziennik Piątek, 23 grudnia 2011, Nr 298 (4229)
Autor: au